Przywódca antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny został otruty w więzieniu - tak wynika z oficjalnych dokumentów, do których uzyskał dostęp niezależny rosyjski portal The Insider.

Niezależny rosyjski portal The Insider uzyskał dostęp do dokumentów związanych ze śmiercią Nawalnego, w tym dwóch wersji decyzji o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie.

W wersji wcześniejszej napisano m.in., że Nawalny podczas spaceru "odczuł gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia, o czym poinformował dyżurnego pracownika placówki". Potem Nawalny "położył się na podłodze i zaczął się skarżyć na ostry ból brzucha, zaczął zwracać treść żołądka, dostał konwulsji i stracił przytomność, o czym natychmiast poinformowano lekarzy w placówce więziennej".

"W późniejszej wersji tej decyzji, która stała się ostateczną, nie było już słów o bólach brzucha i konwulsjach" - podkreślił Insider.

Zobacz również:

Portal uzyskał też dostęp do listy "skonfiskowanych przedmiotów", m.in. "próbki zwróconej treści", choć oficjalnie nie informowano o żadnych wynikach ekspertyz.

Zdaniem lekarza intensywnej terapii Aleksandra Połupana, który leczył Nawalnego w szpitalu w Omsku po próbie otruciu go nowiczokiem w 2020 r., wymienione w dokumentach symptomy są niespójne z oficjalną wersją przyczyny śmierci. Był nią rzekomo wzrost ciśnienia, który miał spowodować arytmię i przeciążyć serce. Podobnego zdania są lekarze różnych specjalności, z którymi rozmawiał Insider.

Portal podkreśla, że za wersją o otruciu przemawiają też inne fakty, na przykład to, że władze długo nie wydawały ciała opozycjonisty.

O śmierci Aleksieja Nawalnego poinformował Departament Federalnej Służby Więziennej Rosji 16 lutego. "Poczuł się źle na spacerze" - przekazano w oficjalnym komunikacie.

Opozycjonista zmarł w kolonii karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym - około 1900 km na północny wschód od Moskwy. Nawalny miał 47 lat.