Do Kraju Kwitnącej Wiśni dotarł najsilniejszy w tym roku tajfun. Shanshan uderzył w czwartek w południowo-zachodnią Japonię. Zginęły już trzy osoby, ponad 40 zostało rannych. Ponad 5 mln ludzi musiało się ewakuować ze swoich domów.

Tajfun Shanshan uderzył w południowo-zachodnią Japonię w czwartek rano. Silny wiatr i ulewny deszcz spowodowały bardzo wiele szkód. Około 230 tys. gospodarstw domowych w siedmiu prefekturach zostało odciętych od prądu

Zamknięto niektóre fabryki. Główny producent samochodów Toyota zawiesił działalność we wszystkich swoich krajowych zakładach z powodu burzy.

Jak informują władze, zginęły 3 osoby a ponad 40 zostało rannych. Ponad 5 mln ludzi musiało się ewakuować ze swoich domów. 

Nigdy w moim całym życiu nie doświadczyłem tak silnego wiatru lub tornada - powiedział agencji Reuters pracownik zakładu pogrzebowego w mieście Miyazaki w południowym Kyushu, gdzie uderzył tajfun rozbijając okna i burząc ściany niektórych budynków.

W pobliżu miasta Unzen w prefekturze Nagasaki, wiatr wiał z prędkością dochodzącą do 200 km/h. Na lotnisku w Fukuoce z powodu silnego wiatru nie mógł wylądować samolot. 

Linie lotnicze, w tym ANA Holdings i Japan Airlines odwołały już  prawie 800 lotów. Problemy są też na kolei, w komunikacji autobusowej i promowej. 

Według synoptyków, przez kilka następnych dni tajfun będzie przemieszczał się w kierunku regionów centralnych i wschodnich, w tym stolicy - Tokio, gdzie może dotrzeć w weekend.