Chorwacja walczy z ogniem. Pożar w okolicy Splitu na południu kraju dosięgnął zabudowań. "W obawie przed ogniem turyści zaczęli uciekać z wynajmowanych apartamentów" - poinformowały w nocy z wtorku na środę chorwackie media.

"Pożar we wsi Żrnovnica jest nadal aktywny, rozprzestrzenia się w jednym obszarze. Obecnie na miejscu jest ok. 160 strażaków, których czeka bardzo długa noc" - poinformowała we wtorek późnym wieczorem straż pożarna cytowana przez portal Dalmacija Danas.

Sytuacja jest trudna, ratujemy dom po domu, a samoloty gaśnicze przestały w nocy nam pomagać. Apelujemy do cywilów, aby schronili się, bo w tej chwili nie są w stanie nam pomagać - powiedział telewizji Nova jeden z dowódców oddziałów strażaków.

W związku z pożarem wstrzymano ruch na drodze powiatowej pomiędzy Żrnovicą a wsią Tugare, przekierowując go na autostradę adriatycką relacji Omisz-Split. Dziennik "Slobodna Dalmacija" poinformował z miejsca walki z ogniem, że w związku z jego rozprzestrzenianiem się coraz więcej turystów zaczęło opuszczać pobliskie apartamenty.

Do walki z ogniem wezwano zastępy strażaków z Zadaru, Splitu i Szybenika. Zapach spalenizny - jak relacjonują media - czuć w oddalonym o 15 km Splicie.