Korea Północna wzmocniła ochronę swojego przywódcy Kim Dzong Una ze względu na możliwe próby zamachu na jego życie - poinformowała południowokoreańska Narodowa Służba Wywiadowcza (NIS). Służby zwróciły uwagę na zwiększoną aktywność publiczną dyktatora.
Nowe środki bezpieczeństwa obejmują wykorzystanie pojazdów wyposażonych w systemy do zagłuszania komunikacji oraz sprzęt do wykrywania dronów - przekazali południowokoreańscy posłowie uczestniczący w zamkniętym posiedzeniu parlamentarnej komisji ds. wywiadu.
Według ustaleń NIS, w tym roku Kim wystąpił publicznie 110 razy, czyli o 60 procent częściej niż w roku ubiegłym.
Służby wywiadowcze potwierdziły także doniesienia agencji Yonhap, która informowała, że Korea Północna zaczęła odchodzić od kalendarza dżucze, czyli systemu liczenia lat od narodzin Kim Ir Sena, założyciela kraju, co ma być oznaką intensyfikacji wysiłków na rzecz wzmocnienia pozycji Kim Dzong Una jako jedynego przywódcy narodu.
Tymczasem Pentagon potwierdził, że kilka tysięcy żołnierzy z Korei Północnej zmierza w kierunku rosyjskiego obwodu kurskiego, a niewielka ich liczba już tam jest. Administracja USA nie potwierdziła jednak doniesień o tym, że północnokoreańskie wojska są już na terenie Ukrainy.
Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że Rosja zamierza wykorzystać (północnokoreańskich - przyp. red.) żołnierzy w walce lub wesprzeć nimi działania bojowe przeciwko siłom ukraińskim w obwodzie kurskim - powiedział reporterom rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder.
Dodał, że sytuacja jest stale monitorowana, a także trwają konsultacje ze stroną ukraińska i innymi sojusznikami.
Obwód kurski to rosyjski teren przygraniczny, gdzie w sierpniu siły ukraińskie przeprowadziły atak zajmując setki kilometrów kwadratowych terytorium.