Wysoki rangą przedstawiciel syryjskich służb bezpieczeństwa powiedział dziś, że Syria spodziewa się zachodniego ataku w każdej chwili. "Będziemy bronić naszego narodu i naszej ojczyzny z całej mocy" - dodał, potwierdzając, że "ta nieusprawiedliwiona agresja nie pozostanie bez odpowiedzi".
Spodziewamy się agresji w każdej chwili i jesteśmy gotowi odpowiedzieć na nią również w każdej chwili - powiedział przedstawiciel syryjskich służb bezpieczeństwa. Opinia publiczna jest przeciwko USA i krajom zachodnim, które chcą przeprowadzić atak militarny na Syrię - dodał. Podkreślił, że zwolennicy zachodniego ataku bronią "złej sprawy, która nie ma nic wspólnego ani z moralnością, ani z prawem międzynarodowym. Chodzi o nieusprawiedliwioną międzynarodową agresję".
USA i Francja przygotowują się na ograniczony atak na reżim syryjski, oskarżany o zabicie gazami toksycznymi ponad 21 sierpnia pod Damaszkiem 400 dzieci i tysiąca dorosłych. Wczoraj szef amerykańskiej dyplomacji John Kerry oświadczył, że USA mają niezbite dowody, iż rząd syryjski użył broni chemicznej, zabijając ponad 1400 osób.
Na naradzie w sprawie sytuacji w Syrii spotkał się dziś z kierownictwem Sekretariatu Stanu i przedstawicielami watykańskiej dyplomacji papież. Franciszek rozmawiał ze swymi współpracownikami na temat możliwych inicjatyw Stolicy Apostolskiej na rzecz krzewienia pokoju w Syrii.
W spotkaniu uczestniczyli między innymi sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Tarcisio Bertone i prefekt Kongregacji Kościołów Wschodnich kardynał Leonardo Sandri.
Watykan i papież osobiście już kilkakrotnie w ostatnich dniach apelował o wybór drogi dialogu w celu rozwiązania konfliktu syryjskiego.
Dziś z Syrii wyjechała grupa ekspertów ONZ, którzy badali na miejscu, czy doszło do ataku chemicznego, lecz bez określania, kto go dokonał. Na wyniki prac inspektorów trzeba będzie poczekać co najmniej 10 dni, a nawet 2 tygodnie. Większość specjalistów w 12-osobowym zespole stanowili eksperci z Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW) z siedzibą w Hadze.
ONZ nie informowała, jakie próbki zebrali eksperci. Według mediów chodzi o próbki gleby, włosów i krwi od domniemanych ofiar ataku chemicznego, a nawet próbki tkanek z ciał osób zabitych.
(mal)