Nowym ministrem spraw zagranicznych Ukrainy został Andrij Sybiha. 49-latek pracował m.in. jako dyplomata w Polsce i bardzo dobrze zna nasz język. Kandydaturę następcy Dmytra Kułeby poparło w czwartek 258 deputowanych ukraińskiej Rady Najwyższej.
Kandydatura Andrija Sybihy była pomysłem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. 49-latek urodzony w Zborowie w obwodzie tarnopolskim zastąpił Dmytra Kułebę, który pełnił funkcję szefa MSZ od 2020 r.
"Andrij Sybiha uważany jest za osobę dotrzymującą słowa" - powiedziało PAP polskie źródło dyplomatyczne, pragnące zachować anonimowość. Według tego źródła Sybiha należał do grona polityków, dzięki którym możliwa była bardzo dobra współpraca polsko-ukraińska tuż po rozpoczęciu przez Rosję pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę. Zaowocowało to m.in. dostawami broni.
Gratulacje nowemu ministrowi złożyło polskie MSZ.
"Świadomi jego zasług dla relacji polsko-ukraińskich, w tym dwukrotnie pełnionej służby na placówce w Polsce, z niecierpliwością czekamy na dalszą współpracę na rzecz europejskiej przyszłości Ukrainy" - zaznaczył polski resort dyplomacji we wpisie na platformie X.
Sybiha ukończył studia we Lwowie, z wykształcenia jest m.in. prawnikiem. Pod koniec lat 90. XX wieku rozpoczął karierę w ukraińskim MSZ.
Nowy minister bardzo dobrze zna język angielski i polski, był dyplomatą w Polsce w latach 1998-2002 i 2008-12. W latach 2016-21 pełnił funkcję ambasadora Ukrainy w Turcji.
Później objął stanowisko wiceszefa biura prezydenta Ukrainy i sprawował je do kwietnia 2024 roku, gdy został wiceministrem spraw zagranicznych. W biurze prezydenta, gdzie zastępował Andrija Jermaka, odpowiadał za politykę zagraniczną i rozwój partnerstwa strategicznego.
Nowy szef ukraińskiej dyplomacji jest żonaty i ma troje dzieci.
Sybiha objął stanowisko ministra w ramach największych od początku rosyjskiej pełnowymiarowej napaści przetasowań w ukraińskim rządzie. Źródła zbliżone do biura ukraińskiego prezydenta przekazały portalowi Politico, że Sybiha jest "silnym, klasycznym dyplomatą, jest bardzo doświadczony i pracuje z (międzynarodowymi) partnerami od początku inwazji".
Zmiana na stanowisku ukraińskiego ministra spraw zagranicznych dołącza do serii przetasowań we władzach Ukrainy.
W ostatnim czasie objęły one:
- wicepremier ds. reintegracji tymczasowo okupowanych terytoriów Irynę Wereszczuk - zdymisjonowana w czwartek, ma teraz pracować w biurze prezydenta Zełenskiego.
- szefa Funduszu Mienia Państwowego Ukrainy Witalija Kowala - zdymisjonowany w czwartek, został nowym ministrem polityki rolnej i żywności.
- wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olhę Stefaniszynę - została także ministrem sprawiedliwości (tekę utracił Denys Maluska).
- ministra ochrony środowiska i zasobów naturalnych Rusłana Striłca - zdymisjonowany w środę, zastąpiła go Switłana Hrynczuk.
- ministra ds. strategicznych gałęzi przemysłu Ołeksandra Kamyszina - zdymisjonowany w środę, zastąpił go Herman Smetanin.
- ministra ds. weteranów - została nim Natalia Kałmykowa.
- ministra kultury i komunikacji strategicznej - został nim Mykoła Toczycki (Od 2021 roku do kwietnia 2024 roku był zastępcą ministra spraw zagranicznych Dmytra Kułeby. Następnie był zastępcą szefa biura prezydenta Wołodymyra Zełenskiego).
- ministra młodzieży i sportu - został nim Matwij Bidnyj.
- wicepremiera ds. odbudowy Ukrainy i ministra ds. rozwoju regionalnego - został nim Ołeksij Kułeba.
Jestem bardzo wdzięczny ministrom i całemu zespołowi Rady Ministrów, którzy pracowali dla dobra Ukrainy przez cztery i pół (roku). Potrzebujemy dziś nowej energii i te kroki są związane ze wzmocnieniem naszego państwa na różnych kierunkach - oświadczył w środę prezydent Zełenski.