Co najmniej dwie osoby zginęły, rannych jest od 10 do nawet 15 osób – to skutki strzelaniny w Goteborgu w Szwecji. Dwóch mężczyzn w maskach przedstawiających trupie czaszki weszło wieczorem do restauracji i zaczęło strzelać z broni automatycznej do ludzi. Celowali w głowę.

Rzeczniczka policji w Goteborgu Ulla Brehm poinformowała, że do incydentu doszło w restauracji "Var Krog och Bar" (po szwedzku "Nasza tawerna i bar") na przedmieściu Goteborga - Biskopsgarden, znanym z porachunków między gangami.

Absolutnie nic nie wskazuje na terroryzm - powiedziała Brehm.

Relacje świadków są dramatyczne. Do lokalu w porze wieczornej weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Jeden zablokował sobą wejście, tak by nikt nie mógł uciec, drugi wszedł w głąb i zaczął strzelać z broni automatycznej. Celował w głowy - mówi gazecie "Aftonbladet" pracownik restauracji.

Dwie osoby zginęły na miejscu. Jest wielu rannych. Dane są nieprecyzyjne. Policja mówi o 10 do 15 poszkodowanych. I podkreśla, że bilans ofiar śmiertelnych może wzrosnąć. 

(j.)