Na cmentarzu w wiosce Oroklini na południu Cypru znaleziono najprawdopodobniej największy w historii kraju skład broni i ładunków wybuchowych - powiadomiła cypryjska policja. Magazynowano tam m.in. wyrzutnię rakietową i pociski. Część broni ukryto w grobie.

Policja przeprowadziła operację na cmentarzu w dystrykcie Larnaka w poniedziałek. Po otrzymaniu sygnału o planowanym przeniesieniu broni funkcjonariusze zainstalowali na nekropolii ukryte kamery.

Po południu w poniedziałek na miejscu zaobserwowano dwie osoby, które przybyły na cmentarz samochodami. Jeden z mężczyzn wszedł na teren nekropolii i wyciągnął torbę z grobu. Policjanci zatrzymali 46-latka i sprawdzili jej zawartość. W środku była strzelba, pistolet i 500 sztuk amunicji. Przedmioty skonfiskowano, a 46-latka aresztowano - przekazał rzecznik policji Christos Andreou.

Następnie przeszukano grób, w którym znaleziono broń palną klasy wojskowej, w tym m.in. wyrzutnię rakiet z trzema pociskami. Wykryto tam też improwizowane ładunki wybuchowe, a jeden z nich był podłączony do telefonu komórkowego i był gotowy do wykorzystania. 

W związku ze sprawą aresztowano także drugiego, 35-letniego mężczyznę. 

Według policji odkryty skład broni i ładunków wybuchowych był najprawdopodobniej największym w historii Cypru. Rzecznik policji powiedział, że dzięki policyjnemu nalotowi udało się zapobiec co najmniej jednemu przestępstwu. Dodał, że badane są wszystkie możliwości dotyczące źródła pochodzenia broni i jej możliwego przeznaczenia. Zaznaczył jednocześnie, że wersja ataku terrorystycznego nie jest brana pod uwagę.