Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,4 nawiedziło dziś Portugalię. To relatywnie silny wstrząs, biorąc pod uwagę, że doszło do niego w tej części Europy. Na razie nie ma informacji o poszkodowanych.
W poniedziałek o godz. 5:11 czasu lokalnego, czyli o godz. 6:11 czasu w Polsce, u wybrzeży Portugalii doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 5,4.
Amerykańska Narodowa Służba Geologiczna (USGS) przekazała, że jego epicentrum znajdowało się 52 km na zachód od miejscowości Sines w dystrykcie Setubal w południowej części kraju, z kolei hipocentrum, czyli ognisko trzęsienia pod powierzchnią ziemi, było położone płytko, bo na głębokości zaledwie 17,5 km.
Te parametry sprawiły, że trzęsienie ziemi było mocno odczuwalne na powierzchni - do bazy Europejsko-Śródziemnomorskiego Centrum Sejsmologicznego (EMSC) wpłynęło prawie 5 tys. (!) raportów dot. intensywności wstrząsów. Spora część z nich pochodzi z Lizbony i okolic.
Co więcej, trzęsienie ziemi było odczuwalne nie tylko w całej Portugalii, ale też w południowo-zachodniej Hiszpanii i Maroku, a dokładnie na południowy-zachód od stolicy, Rabatu.
"Ze wstępnych informacji wynika, że to trzęsienie ziemi nie spowodowało żadnych szkód materialnych" - przekazał w komunikacie portugalski Instytut Morza i Atmosfery (IPMA), odpowiedzialny również za monitoring aktywności sejsmicznej w kraju.