Niemiecki kanclerz Olaf Scholz przez telefon rozmawiał z Władimirem Putinem. To pierwsza taka rozmowa obu polityków od niemal dwóch lat

Scholz wezwał Putina do zakończenia wojny

Urząd kanclerski w Berlinie poinformował, że rozmowy koncentrowały się na temacie wojny w Ukrainie.

"Kanclerz Niemiec Olaf Scholz w przeprowadzonej w piątek rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem nalegał, by Rosja była gotowa na rozmowy z Ukrainą w celu wynegocjowania trwałego, sprawiedliwego pokoju" - poinformował rzecznik rządu w Berlinie.

Olaf Scholz potępił rosyjską agresją - wezwał prezydenta Putina do jej zakończenia i wycofania wojsk. Niemiecki kanclerz dał też do zrozumienia prezydentowi Rosji, że rozmieszczenie północnokoreańskich żołnierzy, to poważna eskalacja wojny w Ukrainie. 

Kanclerz zapewnił, że jego kraj nadal będzie wspierać Ukraińców. Rozmowa trwała około godziny. 

Co powiedział Putin?

Jak informuje agencja Reutera, Putin miał powiedzieć Scholzowi, że ewentualne porozumienie w sprawie Ukrainy powinno uwzględniać interesy bezpieczeństwa Rosji, wynikać z nowych realiów terytorialnych i dotyczyć pierwotnych przyczyn konfliktu.

Putin oświadczył też, że nie zmienił swojego stanowiska od czerwca br. i powtórzył, że wojna może się zakończyć, jeśli Kijów zrezygnuje ze swoich ambicji wstąpienia do NATO i odda wszystkie cztery regiony, do których Rosja rości sobie prawa.

Scholz w ostatnim czasie kilkakrotnie wspominał, że chciałby wkrótce wykonać telefon do Putina. Termin wydaje się nieprzypadkowy. W niedzielę w Brazylii rusza szczyt G20, na którym Putin prawdopodobnie osobiście się nie pojawi.

Ostatni raz politycy rozmawiali ze sobą w grudniu 2022 r.

Tusk komentuje rozmowę Scholza z Putinem

Po rozmowie niemieckiego kanclerza z rosyjskim dyktatorem pojawiły się pierwsze komentarze polityków, w tym polskiego premiera. 

Donald Tusk napisał na X, że "z satysfakcją przyjął informację, że kanclerz nie tylko jednoznacznie potępił rosyjską agresję, ale że powtórzył polskie stanowisko: nic o Ukrainie bez Ukrainy".

Rzecznik rząu w Berlinie - Steffen Hebestreit podkreślił, że Scholz w środę rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oraz że zamierza ponownie się z nim skontaktować po rozmowie z Putinem. 

Zełenski: Telefon Scholza do Putina otwiera puszkę Pandory

Telefon kanclerza Niemiec Olafa Scholza do Władimira Putina otwiera puszkę Pandory; po nim nastąpią telefony innych polityków, które nie przybliżą pokoju, a jedynie osłabią izolację Putina – to z kolei komentarz  prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

"Kanclerz Scholz powiedział mi, że zamierza zadzwonić do Putina. Moim zdaniem telefon Olafa to puszka Pandory. Teraz mogą być inne rozmowy, inne telefony. Po prostu dużo słów" - oświadczył w codziennym przemówieniu do rodaków w piątek wieczorem. 

"I to jest dokładnie to, czego Putin chce od dawna: dla niego jest niezwykle ważne, aby osłabić swoją izolację, izolację Rosji i prowadzić zwykłe negocjacje, które do niczego nie doprowadzą. Tak, jak robił to przez dziesięciolecia. To pozwoliło Rosji nie zmieniać nic w swojej polityce, nie robić nic w istocie, i to jest dokładnie to, co doprowadziło do tej wojny" - ogłosił ukraiński prezydent.

Ukraińskie MSZ: Rozmowy z Putinem nie przybliżają pokoju

Rozmowę Scholza z Putinem skomentowało też ukraińskie MSZ.

"Rozmowy z rosyjskim dyktatorem Władimirem Putinem nie przybliżają sprawiedliwego pokoju na Ukrainie, a tylko dają mu nadzieję na złagodzenie międzynarodowej izolacji, w której się znajduje" - oświadczył w piątek wieczorem rzecznik ukraińskiego MSZ Heorhij Tychyj.

„Potrzebne są konkretne, zdecydowane działania, które zmuszą go do pokoju, a nie perswazja i próby uspokojenia, które Putin postrzega jako oznakę słabości i wykorzystuje w swoich celach. Konkretne działania (na rzecz zakończenia wojny Rosji przeciw Ukrainie) są znane - i jest to przede wszystkim wycofanie wojsk okupanta z terytorium Ukrainy” – oświadczył Tychyj.