Udało się rozbroić dwutonową bombę w niemieckiej Koblencji. Saperzy poradzili sobie z ogromną miną lotniczą oraz z dużo mniejszym niewybuchem, który także pochodził z czasów drugiej wojny światowej. Później zdetonowany został pojemnik z gazami bojowymi, również znaleziony na dnie Renu.
Zakończyły się także pomiary, które nie wskazały na obecność w powietrzu niebezpiecznych substancji. Wszystkie niewybuchy zostały odsłonięte, gdy po długim okresie bez deszczu poziom w jednej z największych niemieckich rzek nieustannie opadał. Po kilku dniach przygotowań, w piątek ogłoszono plan działań. W sobotę zaczęła się ewakuacja mieszkańców.
Wokół znalezionej w rzece miny powietrznej ułożono wały z worków z piaskiem i wypompowano wodę, by zapewnić saperom jak najlepsze warunki pracy. W strefie zagrożenia wstrzymany został ruch kolejowy. Ewakuowano także dwa szpitale, więzienie i siedem domów opieki.
Bomba została znaleziona w Renie w ubiegłym tygodniu wraz z innym 120-kilogramowym niewybuchem. Oba ładunki zostały zrzucone podczas II wojny światowej przez brytyjskie lotnictwo.