Iraccy żołnierze, którzy wkroczyli do starego miasta w Mosulu, w zrujnowanej szkole znaleźli małego chłopca. Został sam, nagi i niemal zagłodzony na śmierć. Wokół leżały ciała zabitych. Wśród nich byli matka i dziadek dziecka. Żołnierze zajęli się chłopcem i dali mu pić. Nie wiadomo, w jakim teraz jest stanie.
Żołnierze weszli do opuszczonej szkoły, w której leżały ciała. W pewnym momencie zobaczyli wychudzonego chłopca, całego pokrytego pyłem. Żołnierze opatrzyli dziecko, umyli je i napoili. Najprawdopodobniej nie jadło od kilku dni. Wojskowi poinformowali, że wśród zabitych była matka i dziadek chłopca, ale nie jest jasne, w jaki sposób ich ciała zostały zidentyfikowane.
Szturm irackiej armii na starówkę w Mosulu zaczął się w niedzielę (18.06). Dzielnica jest już otoczona z każdej strony i żołnierzom udało się dotrzeć do części ulic. Stare Miasto to ostatni bastion dżihadystów w Mosulu. W dzielnicy jest uwięzionych ponad 100 tysięcy cywilów. Połowa z nich to dzieci. Brakuje im żywności, wody i leków.
(j.)