Rosja wyraziła ubolewanie w związku z nowymi sankcjami USA wobec Iranu. Oświadczyła, że jego próby rakietowe nie naruszą ani porozumienia nuklearnego, ani rezolucji nr 2231 Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Zdaniem rosyjskiego wiceministra spraw zagranicznych Siergieja Riabkowa Moskwa nie widzi "szczególnych problemów" w realizacji porozumienia nuklearnego, które sześć mocarstw zawarło z Iranek w 2015 roku, a rewizja tej umowy byłaby zbyt ryzykowna.
Moja rada dla amerykańskich kolegów w kwestii irańskiej umowy jest bardzo prosta: nie próbujcie naprawiać czegoś, co działa. Jeśli ktoś spróbuje pisać na nowo porozumienie, otworzy puszkę Pandory - oświadczył Riabkow, komentując wypowiedź wiceprezydenta USA Mike'a Pence'a, który w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji ABC oznajmił w niedzielę, że prezydent Trump w najbliższym czasie podejmie decyzje w sprawie Iranu.
Pence uznał za "naruszenie rezolucji RB ONZ niedawne irańskie próby rakiety balistycznej". Powtórzył stanowisko obecnej amerykańskiej dyplomacji, która uważa za "straszny" układ nuklearny, jaki z Iranem zawarła społeczność światowa.
Po irańskiej próbie nowego pocisku balistycznego Waszyngton rozszerzył w ubiegłym tygodniu sankcje wobec Teheranu o kolejnych 13 osób fizycznych i 12 firm. Prezydent Trump napisał na Twitterze, że Teheran "igra z ogniem". Iran twierdzi, że nie naruszył ani rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, ani porozumienia nuklearnego z sześcioma mocarstwami.
(az)