Irlandczycy głosują dziś w referendum aborcyjnym. Ten katolicki kraj posiada jedno z najostrzejszych praw regulujących usuwanie ciąż. Irlandczycy zadecydują, czy zostanie zliberalizowane, czy też pozostanie bez zmian.
Aborcja w Irlandii dopuszczalna jest tylko w przypadku zagrożenia życia kobiety. Płód ma takie same prawa jak matka. Oznacza to, że usuwanie ciąż powstałych w wyniku gwałtu lub zdeformowanych embrionów jest nielegalne i grozi wyrokiem bezwzględnego pozbawienia wolności do 14 lat. Obecne prawo obowiązuje od 1983 roku. Oznacza to, że żadna osoba poniżej 54. roku życia nie głosowała w tej sprawie. Dziś Irlandczycy mają taką szansę. Społeczne zainteresowanie referendum jest olbrzymie. Wielu wyspiarzy mieszkających poza granicami swojego kraju postanowiło przyjechać do Irlandii tylko po to, by wrzucić swój głos do urny. Do wzięcia udziału w głosowaniu uprawnionych jest 3,2 miliona obywateli.
W 2016 roku blisko 3,3 tys. kobiet z Irlandii dokonało aborcji w klinikach na terenie Wielkiej Brytanii. Według oficjalnych danych od 1970 roku z prawa do aborcji skorzystało w Wielkiej Brytanii ok. 168,7 tys. Irlandek, a kolejne 1,5 tys. w Holandii licząc od 2006 roku.
Na tej podstawie irlandzki rząd przygotował projekt ustawy o dostępie do aborcji, w którym zapisano m.in. możliwość przerwania ciąży do 12 tygodni od poczęcia bez podania powodu, ale po konsultacji z lekarzem. Od podjęcia decyzji do jej wykonania musiałyby jednak upłynąć co najmniej 72 godziny, co według autorów projektu powinno być wystarczającym czasem dla kobiety do zmierzenia się z powagą konsekwencji takiej decyzji.
Proponowane zapisy zakładają także prawo do aborcji do 24. tygodnia w przypadku poważnego zagrożenia życia lub zdrowia kobiety, a także poważnego uszkodzenia płodu, które może doprowadzić do jego śmierci przed lub wkrótce po narodzinach. Według rządowej propozycji w tej kategorii nie mieszczą się np. obawy matki o niepełnosprawność dziecka, w tym zespół Downa. Każdorazowo decyzję o aborcji powinno podjąć dwóch lekarzy. Jednocześnie zapisano również nieograniczone czasowo prawo do przerwania ciąży w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia kobiety lub śmiertelnego uszkodzenia płodu.
Zgodnie z klauzulą sumienia lekarze będą mieli prawo do odmowy uczestnictwa w aborcji ze względów moralnych lub religijnych, ale będą mieli obowiązek wskazania innego specjalisty, który podejmie się wykonania zabiegu.
Wyniki referendum spodziewane są w sobotę po południu.
W ostatnim sondażu Ipsos Mori dla dziennika "Irish Times" poparcie dla zmiany zapowiedziało 44 proc. ankietowanych, 32 proc. było przeciw, a aż 17 proc. było wciąż niezdecydowanych.
(j.)