"To potworna arbitralna niesprawiedliwość, profanacja pamięci o osobie zabitej za przekonania i wypełnienie obowiązków zawodowych" – tak rodzina Anny Politkowskiej i "Nowa Gazieta" skomentowały fakt, że jeden z mężczyzn skazanych za zabójstwo słynnej dziennikarki został ułaskawiony przez Władimira Putina. Portal Meduza podał, że Siergiej Chadżykurbanow wyjechał na Ukrainę i jest tam dowódcą rosyjskiego batalionu.
Wiadomość o tym, że ułaskawiono Siergieja Chadżykurbanowa, skazanego na 20 lat więzienia za zorganizowanie zabójstwa dziennikarki, potwierdził w rządowych mediach jego adwokat. W wypowiedzi dla jednego z portali związanych z Kremlem oświadczył, że jego mocodawca uczestniczył w wojnie "jako więzień, a następnie został ułaskawiony i obecnie bierze udział w specjalnej operacji wojskowej (jak rosyjska propaganda nazywa agresję na Ukrainę) w charakterze najemnika, ponieważ podpisał umowę z ministerstwem obrony".
W latach 90. XX wieku służył w siłach specjalnych. Ma doświadczenie i prawdopodobnie dlatego od razu zaproponowano mu stanowisko dowódcze - powiedział adwokat Chadżykurbanowa.
W oświadczeniu rodziny Anny Politkowskiej i "Nowej Gaziety", w której pracowała, możemy przeczytać m.in., że nikt nie poinformował ich oficjalnie o ułaskawieniu Chadżykurbanowa. Jak podkreślono, mężczyzna nie odsiedział nawet połowy zasądzonego wyroku. "Dla nas to ułaskawienie nie jest dowodem na odkupienie win i skruchę mordercy" - podkreślono.
Chadżykurbanow jest byłym pracownikiem Departamentu Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej rosyjskiego MSW. Według śledczych to on był organizatorem inwigilacji Politkowskiej.
Walcząca z putinowskim reżimem Anna Politkowska, autorka publikacji o wojnie w Czeczenii, zginęła 7 września (w dniu urodzin Putina) 2006 roku w Moskwie. Została zastrzelona na klatce schodowej swojego domu. W związku z tym morderstwem skazano 6 osób. Usłyszały one wyroki od 11 lat pozbawienia wolności do dożywocia.
Za głównego organizatora zabójstwa został uznany Łom-Ali Gaitukajew, który został skazany na dożywocie i zmarł w kolonii karnej w 2017 roku. Bratanek Gaitukajewa, Rustam Machmudow, został uznany przez sąd za sprawcę zbrodni i również skazany na dożywocie. Zleceniodawców morderstwa oficjalnie nie ustalono.