Dziennik "Wall Street Journal" pozostawił w piątek puste miejsce na większości swojej pierwszej strony na cześć więzionego w Rosji korespondenta gazety Evana Gershkovicha. "Tutaj powinien być jego artykuł" - brzmi napis w miejscu tytułu.
Nowojorski dziennik upamiętnił w ten sposób rocznicę aresztowania swojego dziennikarza Evana Gerhkovicha, który siedzi w moskiewskim areszcie pod zarzutem rzekomego szpiegostwa.
"Porwany od roku" - głosi napis nad pustym polem, poświęconym niedoszłemu artykułowi autora. "Rok w rosyjskim więzieniu. Rok ukradzionych historii, ukradzionych radości, ukradzionych wspomnień. Zbrodnia: dziennikarstwo" - brzmi lead.
Sprawie Gershkovicha i innych amerykańskich zakładników w rosyjskich więzieniach dziennik poświęcił też wszystkie artykuły wokół pustego miejsca na pierwszej stronie. "WSJ" opisuje m.in. warunki pobytu w okrytym złą sławą więzieniu Lefortowo, a także to, co stracił przez rok aresztu.
32-letni dziennikarz, syn emigrantów z ZSRR, został zatrzymany przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) 29 marca w kawiarni w Jekaterynburgu. Postawiono mu zarzut szpiegostwa, choć nie przedstawiono publicznie żadnych dowodów.
Władimir Putin mówił, że dziennikarz otrzymywał poufne informacje, choć przyznał, że "nie wie, dla kogo pracował". Jednocześnie zaznaczył, że "nie ma sensu trzymać go w więzieniu", sugerując, że mógłby wypuścić dziennikarza w zamian za skazanego za zabójstwo w Niemczech funkcjonariusza FSB Wadima Krasikowa.
W piątek oświadczenia w sprawie dziennikarza wydali prezydent Joe Biden i szef dyplomacji USA Antony Blinken. Obydwaj podkreślili, że jest niewinny i jest używany przez Rosję jako zakładnik. Zapowiedzieli, że nie zrezygnują ze starań o jego uwolnienie.
Wielokrotnie powtarzaliśmy, że pewne kontakty są, ale muszą być prowadzone w absolutnej ciszy - powiedział reporterom rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Przerwanie tego milczenia stworzy jedynie dodatkowe problemy i uniemożliwi osiągnięcie jakichkolwiek rezultatów w tym procesie - dodał.
W tym tygodniu sąd w Moskwie orzekł, że Gershkovich, który wcześniej pracował dla "The Moscow Times", a następnie dla AFP, pozostanie w areszcie do końca czerwca.
Pieskow podczas konferencji prasowej podkreślił, że nie wie, kiedy rozpocznie się ewentualny proces wymiany więźniów. Niektórzy obserwatorzy twierdzą, że zamiana jest mało prawdopodobna przed wydaniem wyroku. Procesy o szpiegostwo mogą w Rosji trwać nawet ponad rok.
Departament Stanu USA informował w grudniu 2023 roku, że Moskwa otrzymała ofertę w sprawie uwolnienia Gershkovicha i drugiego uwięzionego w Rosji Amerykanina Paula Whelana. Odrzuciła jednak tę propozycję.
Waszyngton oskarżył Moskwę o aresztowanie obywateli USA na podstawie bezpodstawnych zarzutów, aby wykorzystać ich jako karty przetargowe w celu zapewnienia uwolnienia Rosjan skazanych za granicą.
Gershkovich jest obywatelem USA. Pracował w Moskwie od około sześciu lat; pisał o Rosji, Ukrainie i krajach byłego Związku Sowieckiego. Jego ostatni artykuł w "WSJ" ukazał się 28 marca ubiegłego roku.
W przypadku skazania grozi mu do 20 lat więzienia.