"Na ulicach leży wiele ciał, sceny są trudne do opisania" - tak dziennikarz izraelskiej telewizji Channel 12 informuje o tym, co dzieje się w Sederocie, mieście w izraelskim Dystrykcie Południowym przy granicy ze Strefą Gazy. W godzinach porannych palestyński Hamas rozpoczął atak na Izrael.
NAJNOWSZE INFORMACJE NA TEMAT TEGO, CO DZIEJE SIĘ W IZRAELU, ZNAJDZIECIE W NASZEJ RELACJI TEKSTOWEJ.
Burmistrz Sederotu Alon Davidi podkreślił, że jego miasto wciąż jest celem ataku. Zaapelował do mieszkańców, by nie otwierali nikomu drzwi, zostali w domach i zamknęli okna. "Wciąż przeszukujemy teren" - dodał.
Samorządowiec przekazał, że naród Izraela jeszcze "nie zobaczył", co wydarzyło się w jego mieście. Poinformował, że doszło tam do "nieludzkich czynów" wobec niewinnych ludzi. Zaznaczył, że skala ataków wciąż nie jest znana.
Reporter telewizji Channel 12 podał, że na ulicach leży wiele ciał, a "sceny są trudne do opisania". Dziennikarz twierdzi, że cywile nie zginęli wskutek ostrzałów rakietowych, lecz od kul terrorystów Hamasu, którzy wkroczyli do miasta.