Polski ambasador w Damaszku prowadzi działania, których celem jest wywiezienie z Syrii ciała Amerykanki Marie Colvin oraz ewakuowanie innych zachodnich dziennikarzy. Współpracuje przy tym z dyplomatami Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Polska obecnie reprezentuje interesy USA w Syrii, ponieważ ambasada Stanów Zjednoczonych w Damaszku zdecydowała się zawiesić działalność w tym kraju. To, co robimy na rzecz tych dziennikarzy, którzy stracili życie, a także tych, którzy są ranni, musi być osłonione na tym etapie welonem dyskrecji - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki napisał z kolei na Twitterze, że polski ambasador w Damaszku uczestniczy w próbach ewakuacji zachodnich dziennikarzy z Hims i wysiłkach, by wywieźć z Syrii ciało Marie Colvin. Choć sytuacja jest skomplikowana, liczymy na rychły efekt tych starań - zaznaczył Bosacki na Twitterze.
W ubiegłym tygodniu pociski sił rządowych uderzyły w dom, w którym mieszkali reporterzy. W wyniku ostrzału śmierć poniosła Marie Colvin i francuski fotoreporter Remi Ochlik, laureat nagrody World Press Photo za cykl zdjęć z Libii. Dwoje innych reporterów, w tym francuska dziennikarka Edith Bouvier, zaapelowało z kolei na wideo z ostrzeliwanego Hims o przerwanie ognia i umożliwienie im ewakuacji.