Premier Hiszpanii Pedro Sanchez ogłosił, że pozostanie na stanowisku szefa rządu. Sanzchez rozważał rezygnację w związku z oskarżeniami korupcyjnymi pod adresem jego żony.
Sanchez zaznaczył, że wspólnie z żoną, Begoną Gomez, mają świadomość, że nie ustanie - jak powiedział - mająca ich zdyskredytować kampania. Jak dodał, po kilku dniach refleksji doszedł do przekonania, że musi kontynuować pracę na stanowisku premiera dla dobra kraju i obywateli, a jego ewentualna dymisja zaszkodziłaby społeczeństwu i demokracji Hiszpanii.
Sanchez podkreślił, że w tym przekonaniu utwierdziło go wsparcie, jakie otrzymał od sympatyków. W weekend w Madrycie odbyły się duże manifestacje, których uczestnicy wzywali Sancheza do pozostania na stanowisku.
Wszyscy potrzebujemy czasu do refleksji, aby razem przemyśleć, jakiego kraju chcemy - powiedział Sanchez. Zarzuty wobec żony "wielkimi kłamstwami".
W opublikowanym w środę w X "Liście do obywateli" Sanchez przekazał, że jego decyzja o pięciodniowej refleksji nad swoją polityczną przyszłością i o wycofaniu się z udziału w wydarzeniach publicznych ma związek z uruchomieniem śledztwa przez sąd w Madrycie wobec jego żony, a także z atakami na niego oraz żonę. Wyraził przekonanie, że Begona Gomez nie dopuściła się żadnych nieprawidłowości.
Szef rządu zasugerował, że oskarżenia wobec jego małżonki mają charakter polityczny. Argumentował, że doniesienie w tej sprawie złożyła organizacja antykorupcyjna Czyste Ręce (Manos Limpias), która - jak powiedział - "skrajnie prawicowa".
W środę rano sąd w Madrycie uruchomił dochodzenie przeciwko Gomez w związku z jej domniemanym udziałem w korupcji oraz korzystaniem z wpływów politycznych. Miała dzięki nim rozwijać swoją aktywność biznesową.
Główne zarzuty przeciwko żonie premiera, pełniącej funkcję szefowej studiów magisterskich z zarządzania w zakresie konkurencyjnej transformacji społecznej na Uniwersytecie Complutense w Madrycie, koncentrują się wokół sprawy firmy doradczej Carlosa Barrabesa, który od lat wspiera kierowany przez Gomez wydział.
Według dziennika "El Mundo" badane jest również wsparcie, którego Gomez miała udzielić spółce Globalia, by mogła ona otrzymać od rządu Sancheza 600 mln euro na dofinansowanie linii lotniczych Air Europa.
Pedro Sanchez objął rządy w 2018 r., krótko po wyrażeniu wotum nieufności przez Kongres Deputowanych (niższą izbę parlamentu) wobec gabinetu Mariano Rajoya. Przyczynił się do tego skandal korupcyjny, w który uwikłana była część osób z kierownictwa Partii Ludowej (PP), której szefem był wówczas Rajoy.