Zwolennik ścisłej dyscypliny budżetowej i radykalnych cięć wydatków na programy socjalne - Paul Ryan - został kandydatem Republikaninów na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Jego wybór ogłosiła dziś ekipa prowadząca kampanię wyborczą Mitta Romneya.
Sztab kampanii Romneya powiadomił o kandydaturze Ryana w internecie przez specjalną aplikację do smartfonów. Później Romney i Ryan wystąpili wspólnie w Norfolk - porcie marynarki wojennej - na tle wycofanego już ze służby okrętu USS Wisconsin.
Ryan w dzisiejszym przemówieniu podkreślił, że deficyt budżetowy rośnie i zagraża dobrobytowi przyszłych pokoleń Ameryki. Jest naszym obowiązkiem ratować Amerykę dla naszych dzieci - powiedział. Ostro skrytykował przy tym politykę ekonomiczną prezydenta Baracka Obamy, któremu zarzucił znaczne powiększenie deficytu przez rozrzutne - jego zdaniem - wydatki rządowe. Obama bardziej troszczy się o przyszłe wybory, niż o przyszłe pokolenia - mówił.
Jako kongresman Ryan proponował takie drastyczne rozwiązania, jak prywatyzacja federalnego funduszu ubezpieczeń zdrowotnych dla emerytów Medicare i radykalne cięcia wydatków rządowych na programy społeczne. Głosząc taki program, Ryan stał się ulubieńcem prawicowo-populistycznej Tea Party - szerokiego ruchu w Partii Republikańskiej, który domaga się ograniczenia interwencji państwa w gospodarkę.
Radykalne propozycje Ryana wystawiły go jednak na atak ze strony Demokratów. Przed wyborami do Kongresu w 2010 r. sponsorowali oni ogłoszenie telewizyjne pokazujące młodego człowieka - podobnego do kongresmana - który zrzuca w przepaść wózek inwalidzki ze staruszką; była to aluzja do jego planu prywatyzacji funduszu Medicare.
Komentując wybór Ryana, demokratyczny kongresman Chris Van Hollen wyraził opinię, że jest to potwierdzeniem, iż Romney, jeśli wygra wybory prezydenckie, będzie prowadził politykę sprzyjającą bogatym i godzącą w biednych.
Ten wybór potwierdza, że Romney trwa przy polityce ekonomicznej, która pomoże ludziom takim jak on sam, kosztem wszystkich innych - podkreśla Van Hollen.
Romney, multimilioner, proponuje zmiany podatkowe, na których zyskaliby najzamożniejsi Amerykanie.
W wystąpieniu w Norfolk Ryan wychwalał Romneya jako polityka "odznaczającego się siłą przywództwa i charakterem, takiego, jakich nasz kraj potrzebuje w tym trudnym momencie". Gubernator Romney przywróci wielkość Ameryce - przekonywał.
Podkreślił też, że w tandemie z Romneyem nie będzie unikać rozwiązywania problemów, i sugerował, że obaj nie boją się podejmowania trudnych, niepopularnych decyzji.
Zdaniem niezależnych komentatorów, Romney zdecydował się na wybór Ryana ze względu na jego młody wiek i charyzmę, a także popularność w konserwatywnych kręgach Partii Republikańskiej.
Sam Romney nie cieszy się pełnym zaufaniem prawicy. W prawyborach nieustannie przypominano mu, że był gubernatorem liberalnego stanu Massachusetts i opowiadał się wtedy za liberalnymi rozwiązaniami w takich sprawach jak aborcja i ubezpieczenia zdrowotne.