Światowy głód, nieuleczalne choroby, terroryzm i przemoc - to zdaniem Benedykta XVI największe zagrożenia współczesnego świata. Na Placu św. Piotra w Watykanie papież wygłosił orędzie wielkanocne i udzielił tradycyjnego błogosławieństwa Urbi et Orbi.
Papież mówił o budzącej coraz większy niepokój sytuacji w Iraku, Afganistanie, Darfurze i Ziemi Świętej. Podkreślił, że "dzisiejsza ludzkość oczekuje od chrześcijan odnowionego świadectwa zmartwychwstania Chrystusa". Ileż ran, ile bólu na świecie! Nie brakuje kataklizmów i ludzkich tragedii, które powodują niezliczone ofiary i ogromne szkody materialne - zauważył.
Nic pozytywnego nie dzieje się niestety w Iraku, wykrwawianym przez nieustanne rzezie i gdzie trwa ucieczka ludności cywilnej - podkreślił papież. Następnie wymienił poważny kryzys polityczny w Libanie, zagrażający roli, jaką ten kraj, jego zdaniem, powinien odgrywać na arenie bliskowschodniej. Mówił o Afganistanie, "naznaczonym rosnącym niepokojem i brakiem stabilizacji".
Na zakończenie mszy Benedykt XVI udzielił błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu. Wcześniej papież złożył życzenia w 62 językach. Po polsku powiedział: "Chrystus zmartwychwstał". Na pięknie przystrojonym kwiatami Placu świętego Piotra zgromadziło się, według Radia Watykańskiego, około 70 tysięcy osób.