Papież Franciszek rozpoczął tradycyjny lipcowy wypoczynek, który jak zawsze spędzi w Domy Świętej Marty w Watykanie, gdzie mieszka. Zawieszone są audiencje dla grup, a także środowe generalne. Najbliższa odbędzie się 9 sierpnia, po powrocie papieża ze Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie. W lipcu Franciszek będzie spotykał się z wiernymi tylko na południowej modlitwie Anioł Pański w niedzielę.
Miesiąc papieskiego wypoczynku rozpoczął się od szeroko dyskutowanej nominacji. Franciszek mianował swojego bliskiego współpracownika, Argentyńczyka Victora Manuela Fernandeza prefektem Dykasterii Nauki Wiary.
W tym roku lipcowa przerwa i odpoczynek 86-letniego Franciszka przypada na czas po jego operacji jamy brzusznej, którą przeszedł 7 czerwca i przed trzema podróżami: za miesiąc do Portugalii, na przełomie sierpnia i września do Mongolii a pod koniec września do Marsylii we Francji.
Papież, który nie wyjeżdża nigdy na wakacje (w przeciwieństwie do swych poprzedników- św. Jana Pawła II i Benedykta XVI) będzie pracował w najbliższych tygodniach nad tekstami wystąpień, jakie wygłosi w czasie zagranicznych wizyt. Spotka się też ze swoim wysłannikiem na Ukrainę, włoskim kardynałem Matteo Zuppim, który w piątek wrócił z Moskwy. Watykan zapowiedział, że zreferuje on Franciszkowi rezultaty swojej podróży, "w perspektywie dalszych kroków, jakie należy podjąć, tak na poziomie humanitarnym, jak i w ramach poszukiwania dróg do pokoju".
Watykaniści zwracają w tych dniach szczególną uwagę na to, jakie konkretne rezultaty może przynieść ta misja, a także na sobotnią nominację na jedno z kluczowych stanowisk w Watykanie. Nowy prefekt Dykasterii (dawniej Kongregacji) Nauki Wiary arcybiskup Victor Manuel Fernandez zastąpi we wrześniu hiszpańskiego jezuitę Luisa Francisco Ladarię Ferrera.
Także tę nominację można uznać za etap przygotowań do realizacji planu na październik. Odbędzie się wtedy pierwsza sesja synodu biskupów pod hasłem: "W stronę Kościoła synodalnego: komunia, uczestnictwo oraz misja".
60-letni abp Fernandez, dotychczasowy metropolita miasta La Plata, ma przydomek “Tucho" i nazywany jest też "teologiem papieża" ze względu na jego bardzo bliskie związki z pontyfikatem Franciszka.
Dziennik "Il Messaggero" nazywa go "ghost- writerem" papieża wskazując, że to on stoi za wieloma kluczowymi tekstami ostatnich lat. Wskazuje się go jako sojusznika papieża także w najtrudniejszych dyskusjach, do jakich doszło podczas synodów biskupów- na temat rodziny i Amazonii.
Nominacja ta interpretowana jest jako zmiana kursu. Potwierdzają to także nie mające precedensu jej okoliczności.
Wraz z nią ogłoszony został list papieża, w którym swemu zaufanemu współpracownikowi wyraźnie wskazał cele jego pracy w Dykasterii Nauki Wiary. Franciszek wyjaśnił, że w centrum nie może znajdować się "teologią uprawiana przy biurku, z zimną i surową logiką, która dąży do panowania nad wszystkim".
Potrzeba mentalności, która w przekonujący sposób przedstawi Boga miłującego, przebaczającego, zbawiającego, wyzwalającego, promującego ludzi i wzywającego ich do braterskiej służby - napisał Franciszek do przyszłego prefekta.
Papież nie szczędził także krytyki dotyczącej działalności urzędu w przeszłości. Dykasteria, której będziesz przewodniczył, w innych czasach stosowała niemoralne metody. Były to czasy, w których zamiast promować wiedzę teologiczną, ścigano ewentualne błędy doktrynalne. Oczekuję od ciebie z pewnością czegoś zupełnie innego - podkreślił Franciszek.
Jak dodał papież, prefekt ma strzec nauczania wypływającego z wiary "nie jako wróg, który krytykuje i potępia" .
Wśród komentarzy do tej nominacji zwraca się uwagę na opinie wśród konserwatywnych środowisk w Kościele, które mówią o "zerwaniu z przeszłością" i o "końcu ery Ratzingera". Benedykt XVI był przez wiele lat prefektem Kongregacji Nauki Wiary.
Odnotowano też, że jedną z pierwszych spośród 300 publikacji teologa z Argentyny była rozprawa z 1995 roku na temat "sztuki całowania".