Po kilkugodzinnych zaciętych walkach ok. 50 islamistów, okupujących Czerwony Meczet w Islamabadzie złożyło broń i oddało się w ręce pakistańskiej armii. W starciach zginęło co najmniej 40 radykałów i trzech żołnierzy.
Ekstremiści islamscy z Czerwonego Meczetu od dłuższego czasu otwarcie przeciwstawiali się pakistańskim władzom. 7 dni temu zabarykadowali się w świątyni, domagając się wprowadzenia w kraju prawa koranicznego.
Nad ranem, po załamaniu się negocjacji z radykałami, armia rozpoczęła szturm. Na terenie kompleksu były kobiety i dzieci - już po rozpoczęciu ataku armia podała, że dwadzieścioro dzieci zdołało uciec.
Meczet próbowano odbić już w niedzielę, ale wtedy nie udał się atak komandosów. Oficjalne źródła podały wówczas, że w starciach zginęło 21 osób. Radykałowie natomiast ogłosili, że ofiar jest ponad 300.