Przerażające wydarzenia w Malezji - gigantyczny krokodyl wciągnął pod wodę 6-letnią dziewczynkę i najprawdopodobniej pożarł. Dramat rozegrał się na oczach dziadka i siostry dziecka.

Lokalne media donoszą, że podczas ataku dziadek Cecelii również był w wodzie. Mężczyzna jednak nie mógł zrobić nic, aby zapobiec tragedii, ponieważ wszystko wydarzyło się bardzo szybko.

Na miejsce zostali wezwani strażacy, którzy zaczęli przeszukiwać rzekę w celu odnalezienia zaginionej dziewczynki. Jak się jednak okazało - na próżno.

Podczas poszukiwań eksperci z Sarawak Forestry Corporation schwytali dwa ogromne krokodyle. Chcąc wyciągnąć stworzenia na brzeg, musieli użyć holownika, a także dźwigu.

Gady następnie wypatroszono. Sekcja zwłok ujawniła, że jeden z nich mógł być odpowiedzialny za śmierć 6-letniej dziewczynki. We wnętrznościach krokodyla odkryto ludzkie kości i zęby, które najprawdopodobniej należą do zaginionej Cecelii.

Podczas sekcji na miejscu obecni byli krewni dziewczynki, aby pomóc policji w identyfikacji szczątków. Na razie nie wiadomo, czy znalezione kości należą do dziecka.

Nie jedyny atak

Tragedia Cecelii miała miejsce miesiąc po tym, jak inny krokodyl zaatakował 54-latkę w Indonezji. Kobieta myła wtedy garnki w rzece Wali, leżącej na wschodzie kraju. Ogromny krokodyl wciągnął kobietę pod wodę i odgryzł jej ręce oraz nogi.

Świadkiem zdarzenia był jeden przechodzień, który zobaczył, że coś trzepocze w wodzie. Mężczyzna podniósł alarm i zadzwonił po służby.

Widziałem kogoś pływającego, ale nie mogłem dostrzec jego ciała. Widoczne były tylko nogi. Aby się upewnić, wyszedłem z samochodu i w końcu zobaczyłem, że to człowiek jedzony przez krokodyla. Nie mogłem stwierdzić, czy to mężczyzna, czy kobieta. Widoczne były tylko nogi i jelita tej osoby - tak później relacjonował te wydarzenia świadek.

Później znaleziono samicę krokodyla. Policja zastrzeliła i wypatroszyła gada. Sekcja zwłok ujawniła szczątki 54-letniej kobiety.