Ponad połowa z kwot przekazanych na pomoc ofiarom tsunami w rejonie Tajlandii została zdefraudowana lub niewłaściwie wykorzystana - ujawniły tajlandzkie media.
Chodzi o prawie 2 miliony dolarów, które wpłaciły m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Szwecja i inne europejskie kraje. Ujawniono również, że blisko 10 tys. osób, które przeżyły kataklizm wciąż nie ma swoich domów.
Jutro miną 2 lata od jednej z największych naturalnych tragedii w historii ludzkości.
26 grudnia 2004 r. potężne fale wywołane 9-stopniowym trzęsieniem ziemi pochłonęły oficjalnie 230 tys. osób na wybrzeżach południowej Azji i wschodniej Afryki. Woda sięgająca trzech pięter, spustoszyła wybrzeża Sumatry, Tajlandii, Malezji, Indii i Sri Lanki.
Wśród ofiar tragedii dwie trzecie stanowiły kobiety i dzieci. Wśród zabitych i zaginionych było też około siedmiu tysięcy zagranicznych turystów, spędzających okres świąteczny w nadmorskich kurortach regionu.