Co najmniej 14 osób zginęło, a ponad 200 zostało rannych w wyniku trzęsienia ziemi o magnitudzie 7,3, które w nocy z poniedziałku na wtorek nawiedziło wyspiarskie państwo Vanuatu na Oceanie Spokojnym. Ratownicy w środę kontynuowali poszukiwania osób uwięzionych w ruinach domów.

Jak podała amerykańska Narodowa Służba Geologiczna, trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,3 nawiedziło Vanuatu w nocy z poniedziałku na wtorek o godz. 2:47 czasu polskiego (we wtorek o godz. 12:47 czasu lokalnego).

Jego epicentrum znajdowało się 30 km na zachód od stolicy Vanuatu, Port-Vila, z kolei hipocentrum, czyli ognisko trzęsienia pod powierzchnią ziemi, było położone na głębokości 57,1 km.

Pojazdy zmiażdżone pod gruzami

Wstrząs był bardzo mocno odczuwalny na powierzchni ziemi. Komisarz policji Vanuatu Robson Iavro poinformował, że uszkodzeniu bądź zniszczeniu uległy m.in. budynki komercyjne, siedziby ambasad USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Nowej Zelandii oraz szpital.

Krajowy nadawca VBTC wyemitował materiał filmowy, na którym wydać pojazdy zmiażdżone pod gruzami zawalonych budynków oraz głazy rozrzucone po autostradzie. Pokazano też osuwiska w pobliżu terminalu żeglugowego oraz namioty ustawione przed szpitalem w Port-Vila, gdzie poszkodowanym udzielana jest pierwsza pomoc.

Z najnowszych informacji wynika, że w wyniku trzęsienia ziemi zginęło co najmniej 14 osób, a ponad 200 zostało rannych. Tym samym jest to trzeci najbardziej śmiercionośny wstrząs w tym roku (po styczniowym trzęsieniu ziemi w Japonii, w którym zginęło 475 osób, i kwietniowym na Tajwanie - 18 zabitych).

Po głównym trzęsieniu ziemi odnotowano kilka wstrząsów wtórnych, w tym jeden o magnitudzie 6,1. Międzynarodowe lotnisko w Port-Vila zostało zamknięte dla komercyjnych linii lotniczych na 72 godziny, aby umożliwić lądowanie samolotów medycznych i ratunkowych.

Po trzęsieniu ziemi amerykańskie służby wydały ostrzeżenie przed tsunami. Choć faktycznie ono powstało, to było niewielkie - maksymalna fala miała zaledwie 25 cm wysokości.

Premier Vanuatu Charlot Salwai ogłosił stan wyjątkowy i wprowadził godzinę policyjną na siedem dni w rejonach, które najbardziej ucierpiały na skutek wstrząsów skorupy ziemskiej. Zaapelował też o pomoc międzynarodową.

Silne trzęsienia ziemi występują tam powszechnie

Na terytorium Vanuatu, położonym na archipelagu 80 wysp, mieszka około 330 tys. ludzi. Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej oszacowało, że trzęsieniem ziemi dotkniętych zostało 116 tys. osób, z czego 36 tys. było mieszkańcami stolicy.

Wyspy wchodzące w skład Vanuatu są pochodzenia wulkanicznego. Samo państwo leży w strefie aktywnej sejsmicznie, przez co trzęsienia ziemi o magnitudzie przekraczającej 6,0 występują tam regularnie.