Ciała tysięcy osób, które zginęły w zamachach terrorystycznych na World Trade Center prawdopodobnie na zawsze zostaną pogrzebane pod gruzami - przyznał burmistrz Nowego Jorku Rudolf Giuliani. Podkreślił jednak, że akcja w ruinach World Trade Center nadal trwa.

Dotychczas spod gruzów wydobyto ciała 287 osób. Ponad 6300 osób uważanych jest za zaginione. Dwa tygodnie po zamachach ekipy prowadzące akcję w ruinach muszą używać specjalnych masek, chroniących już nie tylko przed pyłem, ale też przed coraz silniejszym smrodem. "Odór rozkładających się ciał nasila się z dnia na dzień. Nie ma się co dziwić, przy tej ilości ofiar. Ale w tym momencie ciężko jest nawet tam wejść" – mówił jeden z ratowników. Ofiar mogło być dużo więcej - w chwili zamachu w gmachu WTC przebywało ponad 30 tysięcy osób. Tylko dzięki błyskawicznej i dobrze zorganizowanej ewakuacji udało się wyprowadzić z płonących wieżowców co najmniej 25 tysięcy osób. "Nie przywiązuje się należytej uwagi do faktu, że mężczyźni i kobiety z Władz Portowych (właściciela WTC), ze straży pożarnej, z policji i służb ratunkowych przeprowadzili największą operację ratunkową w historii Stanów Zjednoczonych" - powiedział burmistrz Nowego Jorku Rudolf Giuliani. "Nie umiem sobie wyobrazić w jaki sposób co najmniej 25 tysięcy ludzi zostało ocalonych podczas bohaterskiej i przeprowadzonej profesjonalnie ewakuacji" - dodał.

foto RMF

10:50