Nie ma na razie zgody UE w sprawie unijnego finansowania wspieranych przez Polskę projektów Tarczy Wschód, czyli wzmocnienia granicy wschodniej czy żelaznej kopuły nad polskim niebem - powiedział w rozmowie z RMF FM francuski ekspert ds. obronności Nicolas Gros-Verheyde.

Premier Donald Tusk zapewniał po szczycie, że Polska uzyskała 100 procent tego, co zakładała, jeśli chodzi o projekty obronne. Przekonywał również, że "to już będą  projekty, co do których nikt nie może mieć wątpliwości, że Europa będzie je  współfinansowała"

Znika kluczowe odniesienie

Dziennikarka RMF FM porównała proponowane zapisy przed szczytem i te, które ostatecznie przyjęto. Okazuje się, że wyraźnie osłabiono sformułowanie, które mogłoby sugerować takie finansowanie. Wspomniany w pierwotnym tekście (z 26 czerwca) tzw. agendy strategicznej fragment o "europejskich projektach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania w całej UE" zastąpiono odniesieniem do "projektów przewodnich i inicjatyw obronnych państw członkowskich". 

Znikło więc kluczowe odniesienie do uwspólnotowienia tych projektów, czyli sugestia, że będą finansowane one ze wspólnych unijnych pieniędzy (np. w ramach programu EDIP). 

Zmiany tej dokonano na wniosek Niemiec oraz Francji. Nie pomogły tu protesty polskiego premiera, wspieranego przez innych przywódców z Grecji, Włoch, Danii czy krajów bałtyckich. 

"Tusk się wściekł"

O kłótni na szczycie w tej sprawie podczas której - jak przekazał unijny dyplomata - "Tusk się wściekł", jako pierwsza informowała dziennikarka RMF FM.   

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz nie zgadza się na jakiegokolwiek finansowanie obronności poprzez dodatkowe wkłady krajowe czy unijne pożyczki. Paryż natomiast, mimo że wspiera rozwój obronności UE, nie chce zbytnio oddać Brukseli swoich krajowych prerogatyw.  

Konkretów brak

W Warszawie dziennikarka RMF FM usłyszała natomiast argument, że zapisy te dotyczą "tylko agendy strategicznej, a nie samych konkluzji ze szczytu, które są ważniejsze". 

Rozmówcy w Warszawie przekonują, że ważne jest to, że w konkluzjach pozostało sformułowanie o "inicjatywach". Jednak jedyne sformułowanie o "inicjatywach" w konkluzjach, jakie znalazła dziennikarka RMF FM, znajduje się w zdaniu odnoszącym się do stwierdzenia o odbytej dyskusji. Brzmi ono: "Rada Europejska omówiła pilne, natychmiastowe i średnioterminowe potrzeby obronne i europejskie inicjatywy obronne". 

Tak więc w konkluzjach ze szczytu nie ma niczego konkretnego w sprawie wspieranych przez Polskę projektów, a sama kwestia opcji finansowania obronności została odłożona na wiele miesięcy (zapewne dopiero w przyszłym roku nowa KE wróci do sprawy). 

Polska może liczyć natomiast na wsparcie szefowej KE Ursuli von der Leyen, która omawiając dyskusję o finansowaniu obronności, wymieniła - chociaż nie wprost - inicjatywy krajów we wzmacnianie granicy i ochronę nieba.

 

Opracowanie: