Odwołano spotkanie unijnego komitetu rolnego, na którym miała dzisiaj zapaść decyzja o podziale 100 mln euro dla rolników z pięciu państw sąsiadujących z Ukrainą. W tej puli dla polskich rolników przewidziano blisko 40 mln euro.

Odwołano przede wszystkim głosowanie w sprawie podziału tych pieniędzy, a ponieważ to był jedyny punkt tego spotkania, anulowano je - przekazał przedstawiciel Rady UE. Polska wycofała się z jednostronnego zakazu importu z Ukrainy, tak jak chciała KE - 2 maja.

Dlaczego zatem polscy rolnicy nie dostaną pieniędzy?

Jak informuje nasza brukselska korespondentka Katarzyna Szymańska-Borginon, chodzi o to, że KE traktuje to jako pakiet. Pięć krajów (Polska, Rumunia, Bułgaria, Słowacja i Węgry) miało się wycofać z własnych, jednostronnych zakazów importu z Ukrainy, w zamian za unijny zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i nasion słonecznika oraz 100 mln euro do podziału.

Ze swoich restrykcji nie wycofały się jeszcze Słowacja i Węgry. Jak usłyszała w KE dziennikarka RMF FM, dopóki te dwa państwa tego nie zrobią, nie będzie decyzji o przyznaniu pieniędzy także dla polskich rolników. 

W KE trwają rozmowy ze Słowacją i Węgrami. Jest więc szansa na porozumienie. Ale nie dzisiaj. A to właśnie dzisiaj miała zapaść decyzja o przyznaniu polskim rolnikom blisko 40 mln euro.

Opracowanie: