Życie na Ziemi mogło rozwinąć się dzięki warunkom, podobnym do tych, które panują na księżycu Saturna – Tytanie – sugerują naukowcy z Uniwersytetu Colorado. Okazuje się, że Ziemię i Tytana łączy... mgła, składająca się z mieszaniny gazów. Mogła ona przyczynić się do pojawienia się niezbędnych dla życia substancji organicznych.
Naukowcy oparli się na wynikach badań atmosfery Tytana, przeprowadzonych przez europejski czujnik Huygens. Urządzenie to osiadło na powierzchni księżyca Saturna niespełna dwa lata temu.
Według obliczeń badaczy, wokół Ziemi także kiedyś mogły panować podobne warunki. Promieniowanie ultrafioletowe Słońca wywołuje w mieszaninie metanu, azotu i dwutlenku węgla reakcje chemiczne, prowadzące do powstania gęstej mgły. Taka mgła mogła otaczać Ziemię przez miliony lat, także w chwili, gdy tworzyło się na niej życie. Dzięki niej, na powierzchni naszej planety mogły pojawić się setki milionów ton substancji organicznych, potrzebnych jako pożywienie. Także dzięki niej, mogły panować dogodne warunki klimatyczne, aby powierzchnia Ziemi była chroniona przed szkodliwym promieniowaniem kosmicznym.
Teoria niestety nie wyjaśnia, skąd wogóle wzięło się życie. Dla nauki jego początki nadal wiec pozostają mgliste.