Dowódcy armii holenderskiej i niemieckiej zdecydowali, że jednostki bojowe obu krajów zostaną połączone, informuje dziennik "NRC". "To historyczny moment" – komentują oficerowie obu armii.

30 listopada dowódca holenderskich wojsk lądowych Martin Wijnen oraz szef niemieckiej armii Alfons Mais podpisali w Dreźnie oświadczenie, w którym stwierdzili, że główne jednostki bojowe obu armii zostaną w pełni połączone. "Obecni tam niemieccy i holenderscy oficerowie uznali, że to historyczny moment" - informuje "NRC".

Niemcy i Holandia są pierwszymi krajami NATO, które niemal całkowicie scaliły swoje wojska lądowe, zauważa gazeta. Mało osób zdaje sobie z tego sprawę - powiedział gazecie zastępca dowódcy armii generał Jean-Paul Duckers.

"NRC" przypomina, że w ostatnich latach dwie brygady niderlandzkiej armii "w pełni zintegrowały się" z niemiecką dywizją. "Obecnie 13. Lekka Brygada z Oirschot przejdzie pod niemieckie dowództwo. Dzięki temu wszystkie holenderskie brygady wkrótce staną się częścią niemieckiej dywizji i powstanie dwunarodowa siła składająca się z około 50 tys. personelu wojskowego" - czytamy w gazecie.

Duckers twierdzi, że na razie obie armie zachowają własny sprzęt i własne zapasy amunicji. Zastępca dowódcy holenderskiej armii nie wyklucza jednak, że w przyszłości dojdzie do wspólnych zakupów. Doktryny i przepisy obu armii również zostaną ujednolicone, wskazuje "NRC".

Mówimy o współpracy dwóch całkowicie równorzędnych partnerów, w której suwerenność obu krajów jest najważniejsza - podkreśla generał Duckers.