Premier Macedonii Północnej Zoran Zaew zapowiedział w sobotę, że w związku z brakiem zgody UE na otwarcie rozmów akcesyjnych z jego krajem, zaproponuje rozpisanie przedterminowych wyborów. Podkreślił, że jest "rozczarowany i oburzony" unijną decyzją.
Europa nie spełniła swojej obietnicy. Potraktowano nas bardzo niesprawiedliwie... Jestem rozczarowany i oburzony - powiedział Zaew dziennikarzom w Skopje. Dodał, że brak decyzji o rozpoczęciu negocjacji to "historyczny błąd".
Wywiązaliśmy się ze wszystkich naszych zobowiązań, osiągnęliśmy rezultaty w zakresie reform, załatwiliśmy sprawy z naszymi sąsiadami - kontynuował szef rządu. Nie ma czasu do stracenia i dlatego proponuję szybkie zorganizowanie przedterminowych wyborów parlamentarnych. Potrzebujemy waszej (obywateli) opinii - wskazał.
Zaew wyraził nadzieję, że data wyborów zostanie uzgodniona podczas niedzielnego spotkania z prezydentem Stewo Pendarowskim. Rozpisanie przedterminowych wyborów musi zaakceptować parlament, w którym większość ma koalicja Zaewa. Pomysł wcześniejszych wyborów popiera opozycja - informuje Reuters.
Przeważająca większość przywódców UE podczas zakończonego w piątek szczytu w Brukseli opowiedziała się za otwarciem rozmów akcesyjnych z Macedonią Północną i Albanią, ale zabrakło jednomyślności. Z nieoficjalnych informacji wynika, że sprawę zablokowała Francja.
Starania o przystąpienie Macedonii Płn. do Unii do niedawna blokowała Grecja z powodu sprzeciwu wobec jej dawnej nazwy Macedonia. Ateny uważały, że używanie przez Skopje nazwy Macedonia było zawłaszczaniem historycznego i kulturowego dziedzictwa starożytnych Macedończyków i mogło być w przyszłości podstawą ewentualnych roszczeń terytorialnych do greckiej prowincji o tej samej nazwie. Ateny i Skopje osiągnęły jednak w ubiegłym roku porozumienie w sprawie trwającego prawie trzy dekady sporu. W lutym była jugosłowiańska republika na mocy porozumienia z Prespy oficjalnie zmieniła nazwę z Macedonii na Macedonia Północna.