Nieopodal Żyliny na Słowacji lew zaatakował i zabił mężczyznę. Do tragedii doszło w prywatnym ogrodzie zoologicznym.
Policja po godz. 13:00 otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie, który nie wrócił z wybiegu dla lwów w prywatnym zoo w położonej na północ od Żyliny miejscowości Oškerda.
Na miejsce natychmiast zadysponowano wszystkie dostępne siły i środki - powiedziała rzeczniczka policji w Żylinie Zuzana Šefčíková, cytowana przez portal aktuality.sk.
Funkcjonariusze znaleźli ciało mężczyzny w klatce z lwami. By wydostać zwłoki, weterynarz musiał tymczasowo uśpić zwierzęta.
Okazało się, że ofiara to właściciel rancza, który poszedł karmić dzikie zwierzęta. Dokładna przyczyna śmierci zostanie ustalona po sekcji zwłok.
Słowackie media podają, że prywatne zoo w tym miejscu działa od 20 lat. Oprócz lwów znajdują się tam również tygrysy, małpy, lamy, konie, kucyki, osły, kozy, owce i kilka gatunków ptaków, takich jak płomykówka.
Wielokrotnie napływały skargi na działalność ogrodu zoologicznego. Kilka lat temu tygrys ugryzł tam kobietę.