Trzy eksplozje wstrząsnęły dworcem autobusowym na wschodzie Bagdadu - co najmniej 10 osób zginęło, a ponad 40 zostało rannych. Według policji liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć. To już drugi dzisiaj zamach bombowy w Iraku.
Wcześniej 22 osoby zginęły, a 44 zostały ranne w eksplozji samochodu-pułapki w centrum miasta Hilla na południe od Bagdadu. Zamachowiec, który także poniósł śmierć, wjechał autem wypełnionym materiałami wybuchowymi w grupę robotników.