W renomowanym paryskim Muzeum Sztuk Dekoracyjnych tłumy zwiedzających przyciąga wystawa poświęcona jednej z najbardziej awangardowych dyktatorek mody - Holenderki Iris van Herpen. Wsławiła się ona m.in. tym, że projektuje wieczorowe suknie dla królowej Niderlandów Maksymy.
Specjaliści podkreślają, że Iris van Herpen była jednocześnie jedną z pierwszych dyktatorek mody nowego pokolenia, która zaczęła stosować drukarki 3D do wytwarzania fragmentów bardzo zaskakujących i futurystycznych kreacji. Dzięki temu zaczęły powstawać formy, których nikt dotąd nie widział we współczesnym krawiectwie najwyższej klasy.
Sławna Holenderka twierdzi, że jej inspiracją jest jednocześnie natura jak i rozwój nowych technologii we wszystkich dziedzinach życia.
Sądzę, że ta projektantka lubi również prowokować, bo jej kraecje raczej trudno byłoby nosić na przykład na ulicy - mówi korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi wychodząc z wystawy 23-letnia paryżanka Zoe.