Czy istnieje konflikt między francuskimi adwokatami Romana Polańskiego - zastanawiają się paryskie media. Jeden z pełnomocników słynnego reżysera twierdzi, że artysta będzie sprzeciwiał się ekstradycji do Stanów Zjednoczonych, drugi z kolei sugeruje, że filmowiec najpewniej się na nią zgodzi.
Jaka jest więc strategia obrony Romana Polańskiego? Jego adwokaci odmawiają na razie komentarza w tej sprawie, zasłaniając się stwierdzeniem, że ostateczną decyzję podejmie oczywiście sam reżyser.
Według mecenasa Herve Temime’a filmowiec sprzeciwia się ekstradycji. Jednak zdaniem wielu specjalistów, takie postępowanie to ślepa uliczka. Próba uniknięcia ekstradycji może jedynie wydłużyć pobyt Romana Polańskiego w szwajcarskim areszcie, i to nawet o kilka miesięcy. Być może właśnie dlatego drugi z adwokatów, były francuski minister sprawiedliwości George Kiejman, twierdzi że jest „dużo argumentów przemawiających za zimną strategii”.
Spore zamieszania wywołuje także zachowanie żony Polańskiego Emmanuelle Seigner. Aktorka i piosenkarka ma wyraźnie dość reporterów i paparazzich koczujących pod jej domem. Głośno stało się o jej ataku na młodą dziennikarkę. Seigner podbiegła do niej i uderzyła ją motocyklowym kaskiem. Sfilmowana scena trafiła do Internetu
Amerykański wniosek o ekstradycję Polańskiego został w czwartek przekazany Szwajcarom. Według tamtejszego departamentu sprawiedliwości reżyser ma możliwość odwołania się od decyzji o ekstradycji. Polański trafił do aresztu pod koniec września za uwiedzenie ponad 30 lat temu trzynastolatki.