W 2024 roku na polskich drogach doszło do 21 519 wypadków. Choć liczba ta wzrosła w porównaniu z rokiem 2023 o 2,8 proc., to od kilku lat odnotowuje się stopniowy spadek liczby ofiar śmiertelnych. W ubiegłym roku w wypadkach drogowych zginęło 1896 osób – o trzy więcej niż w 2023 r., ale aż o 349 mniej niż w 2021 r.
Analiza raportu Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji pokazuje, że najwięcej wypadków oraz rannych notuje się w piątki. Z kolei najwięcej ofiar śmiertelnych odnotowano w soboty. Kluczowe dla statystyk są również godziny popołudniowe - najwięcej wypadków zdarza się między 13:00 a 19:00, czyli w okresie wzmożonego ruchu.
Najczęściej do tragedii dochodzi przy dobrych warunkach atmosferycznych, co potwierdza tezy ekspertów, że nadmierna prędkość oraz brak ostrożności kierowców są głównymi przyczynami zdarzeń drogowych.
Aż 91,2 proc. wszystkich wypadków spowodowali kierujący pojazdami. Najczęstsze przyczyny to:
- nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu (5169 wypadków),
- nadmierna prędkość (4269 wypadków),
- nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych (2301 wypadków).
Mężczyźni byli sprawcami aż 73 proc. zdarzeń drogowych.
Najwyższy wskaźnik liczby ofiar śmiertelnych na 100 wypadków odnotowano w województwach podlaskim (16,7), kujawsko-pomorskim (15,7) i lubuskim (13,9). Najbezpieczniejsze pod tym względem były Małopolska (4,6), Łódzkie (6,3) i Pomorze (6,8).
Najwięcej wypadków wydarzyło się na drodze krajowej nr 7 oraz na trasach nr 94, 91 i 12. W 2024 r. na autostradach doszło do 337 wypadków, w których życie straciły 64 osoby.
Choć liczba ofiar wypadków maleje, dane wciąż pokazują, że polskie drogi pozostają miejscem wielu tragedii. Eksperci apelują o rozwagę za kierownicą i przestrzeganie przepisów, zwłaszcza w miejscach i godzinach o wysokim ryzyku wypadków.