Na ulice największych francuskich miast ma wyjść ponad milion studentów, licealistów i związkowców. Strajkują między innymi nauczyciele, pracownicy banków i poczty, w kioskach nie ma gazet.
Od wczorajszego wieczora strajkuje też część kolejarzy i mimo że kursować ma 2/3 pociągów i połowa składów metra, pasażerowie już mają problemy.
Związkowcy ostrzegają, że dzisiejszy strajk to dopiero "rozgrzewka" przed ewentualnym strajkiem generalnym.
Protesty przeciwko zmianom w prawie pracy, zezwalającym pracodawcom na zwolnienie młodych ludzi w ciągu pierwszych dwóch lat pracy bez podania żadnej przyczyny, trwają już od czterech tygodni. Ustawa ma wejść w życie w przyszłym miesiącu.