Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un odwiedził Instytut Broni Jądrowej oraz zakład produkcji materiałów jądrowych dla celów wojskowych - poinformowała oficjalna agencja KCNA. Nadzorował także próby wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet kalibru 600 mm nowego typu.

Kim Dzong Un zapoznał się z produkcją głowic jądrowych oraz materiałów rozszczepialnych dla celów wojskowych i - jak piszą koreańskie media - nakreślił plan rozwoju przemysłu jądrowego Korei Płn. pracującego na potrzeby wojska. Przewiduje on m.in. zwiększenie ilości oraz wydajności urządzeń do produkcji wzbogaconego uranu.

Według północnokoreańskiego przywódcy zwiększanie mocy produkcyjnych w tym zakresie powinno następować w "postępie geometrycznym" ze względu na "rosnące zagrożenie atakiem jądrowym ze strony Stanów Zjednoczonych i jego satelitów". Kim Dzong Un podkreślił też, że bezpieczeństwo jego kraju wymaga stałego reagowania na zagrożenia oraz powstrzymywanie USA. W tym celu - jego zdaniem - konieczne jest stałe zwiększanie możliwości obronnych oraz zdolności do wykonania ataku prewencyjnego.

Kim Dzong Un nieustannie grozi USA i Korei Płd.

W czwartek japońskie ministerstwo obrony poinformowało o odpaleniu przez Koreę Płn. kilku rakiet balistycznych. Co najmniej dwie z nich przeleciały 350 km na maksymalnej wysokości 100 km.

W tym roku północnokoreańska armia przeprowadziła 10 prób z użyciem rakiet zdolnych przenosić ładunki jądrowe. Poprzednia odbyła się 1 lipca, kiedy to Północ wystrzeliła dwie rakiety balistyczne.

W ubiegłym tygodniu północnokoreański dyktator przestrzegał, że Korea Południowa i Stany Zjednoczone będą musiały zapłacić "wysoką cenę" za "prowokacyjne ćwiczenia wojskowe", jak określił coroczne letnie manewry armii dwóch państw pod kryptonimem Ulchi Freedom Shield.

W poniedziałkowym przemówieniu z okazji 76. rocznicy powstania Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej Kim Dzong Un zapowiedział znaczne zwiększenie arsenału nuklearnego tak, aby kraj był w pełni gotowy do walki USA i ich sojusznikami.