Z danych Czeskiego Instytutu Hydrometeorologicznego(CHMU) wynika, że na większości obszaru wschodniej części Republiki Czeskiej od czwartku pada deszcz, a opady mają trwać do poniedziałku. Sieci handlowe w Czechach przygotowały się na zwiększony popyt na wodę w butelkach, niepsującą się żywność. Sklepy mają zapasy baterii i powerbanków.
Według czeskich hydrologów najbardziej krytyczna sytuacja spodziewana jest w czasie weekendu, ale już w piątek w niektórych miejscach rzeki mogą przekroczyć trzeci, najwyższy poziom zagrożenia powodziowego. Intensywność opadów nie należy do ekstremalnych, ale ekspertów niepokoi przewidywany czas ich trwania.
Wieczorem sytuację dodatkowo skomplikuje silny wiatr, który może osiągać prędkość około 100 kilometrów na godzinę. W związku z tym premier Czech Petr Fiala zwołał na rano w piątek posiedzenie Centralnego Sztabu Kryzysowego.