Uroczystości pogrzebowe Silvio Berlusconiego odbędą się w środę w katedrze w Mediolanie, początek ceremonii zaplanowano na godzinę 15 - przekazała Ansa. Agencja powołała się na kurię w stolicy Lombardii, rodzinnym mieście polityka i magnata finansowego.
Mszy żałobnej przewodniczyć będzie arcybiskup metropolita stolicy Lombardii Mario Delpini. Środa będzie dniem żałoby narodowej we Włoszech.
Na mszy pogrzebowej obecny będzie prezydent Włoch Sergio Mattarella.
Trumna z ciałem Berlusconiego zostanie przewieziona ze szpitala w Mediolanie, gdzie zmarł, do jego rezydencji w Arcore.
We wtorek trumna zostanie wystawiona w studiu jego telewizji Mediaset w miejscowości Cologno Monzese koło Mediolanu - poinformowała Ansa.
Berlusconiego wspominał w internetowym Radiu RMF24 Jaś Gawroński, włoski polityk i dziennikarz polskiego pochodzenia, a także były rzecznik rządu zmarłego polityka.
Pracowałem z nim, miałem biuro blisko niego. On zawsze miał otwarte drzwi, zawsze było słychać jak prowadzi spotkania, odbiera telefony. Tylko dwa razy powiedział mi "zostaw mnie samego z daną osobą". Było widać, co robi. Nie było niczego tajemniczego, sekretów - mówił Gawroński w rozmowie z Piotrem Salakiem.
Były rzecznik rządu Berlusconiego opowiedział też, jak Włosi wspominają zmarłego polityka.
Z dużym uczuciem, tęsknotą. Naturalnie, jak ktoś umiera to zawsze bardziej podkreśla się jego pozytywne niż negatywne cechy. Połowa Włoch kochała Berlusconiego i głosowało na niego. Druga połowa zazdrościła mu, bo on miał te cechy charakterystyczne, które się Włochom najbardziej podobały - miał pieniądze, lubił kobiety i piłkę nożną. To wszystko było w nim skoncentrowane - mówił Gawroński.
Berlusconi był znany na całym świecie, bardziej niż jakikolwiek inny premier Włoch. Wielu ludzi go bardzo szanowało. Miał fantastyczną karierę, działał w wielu branżach - od budownictwa do wydawnictwa. Był pierwszym, który wymyślił prywatną telewizję we Włoszech. Dzięki niemu wiele rzeczy się zmieniło - komentował dziennikarz.
Prezydent Włoch Sergio Mattarella nazwał zmarłego byłego premiera Silvio Berlusconiego "pierwszoplanową postacią wielu długich okresów włoskiej polityki i instytucji Republiki". To był wielki przywódca polityczny, który naznaczył historię naszej republiki, wpływając na paradygmaty, zwyczaje i język - dodał.
Szef państwa w wydanym oświadczeniu napisał, że z wielkim smutkiem przyjął wiadomość o założycielu i przywódcy partii Forza Italia.
W komunikacie opublikowanym przez Pałac Prezydencki Mattarella podkreślił, że decyzja Berlusconiego o wejściu na scenę polityczną w 1994 roku w "okresie głębokich przemian" i założenie nowej partii sprawiły, że otrzymał tak szerokie poparcie, że mógł natychmiast powołać koalicję i rząd.
Przywództwo Berlusconiego przyczyniło się do ukształtowania nowej geografii włoskiej polityki - dodał prezydent i przypomniał jego kolejne rządy. Podkreślił, że "w tej roli stawiał czoła wydarzeniom o zasięgu globalnym, takim, jak kryzys spowodowany przez zamach na World Trade Center, walka z międzynarodowym terroryzmem oraz wstrząsy finansowe pod koniec pierwszej dekady nowego wieku".
Szef państwa zauważył, że Berlusconi zintegrował następnie ruch polityczny, jaki założył z europejską rodziną ludową "przyczyniając się do kontynuacji kierunku atlantyckiego i europejskiego" Włoch.
Był osobą obdarzoną wielkim człowieczeństwem i przedsiębiorcą odnoszącym sukcesy, innowatorem w swojej dziedzinie. Osiągnął pozycje o wielkim znaczeniu w przemyśle telewizyjnym i w sektorze medialnym zanim bezpośrednio zaangażował się instytucjonalnie - napisał prezydent o założycielu komercyjnej telewizji Mediaset oraz właścicielu wydawnictw.
Jak przypomniał Mattarella, "był twórcą wielkich sukcesów w świecie włoskiego sportu" - nawiązał do tego, że były premier był właścicielem klubu piłkarskiego AC Milan w okresie jego największych triumfów.
Premier Włoch Giorgia Meloni powiedziała o zmarłym Berlusconim, że "był przede wszystkim wojownikiem, człowiekiem, który nigdy się nie bał bronić swych przekonań i to właśnie ta odwaga i determinacja sprawiły, że był jednym z najbardziej wpływowych ludzi w historii Włoch i to one pozwoliły mu dokonać prawdziwych przełomów w świecie polityki, komunikowania i biznesu".
Dzięki niemu Włochy nauczyły się, że nigdy nie można dać sobie narzucić ograniczeń, że nigdy nie można dać za wygraną. Z nim razem walczyliśmy, wygraliśmy, przegraliśmy wiele batalii. I dla niego osiągniemy cele, które razem sobie wyznaczyliśmy - dodała Giorgia Meloni.
Lidera Forza Italia pożegnał też wicepremier i szef MSZ Antonio Tajani, który jest wiceprzewodniczącym tej partii.
To ogromny ból. Po prostu dziękuję, dziękuję Silvio - napisał na Twitterze Tajani, który z powodu śmierci Berlusconiego postanowił skrócić swój pobyt w Waszyngtonie.