Iracki parlament wybrał w czwartek Abdula Latifa Raszida na prezydenta kraju. Nowo powołany prezydent tego samego dnia nominował na stanowisko premiera Mohammeda Shia al-Sudaniego. Sformowanie nowego rządu zakończyłoby trwający od wyborów w październiku 2021 r. głęboki kryzys polityczny w tym kraju.
Sprawujący głównie funkcje ceremonialne prezydent jest w Iraku tradycyjnie wybierany spośród przedstawicieli licznej mniejszości kurdyjskiej. Premierem zwyczajowo zostaje szyita, przewodniczącym parlamentu - sunnita.
78-letni Raszid jest wykształconym w Wielkiej Brytanii inżynierem, w latach 2003-10 był ministrem zasobów wodnych. Parlamentarne głosowanie wygrał z ubiegającym się o drugą turę dotychczasowym prezydentem Barhamem Salihem.
Kandydaturę Sudaniego na premiera wysunął największy blok parlamentarny - Rama Koordynacyjna, wspierany przez Iran sojusz głównie szyickich partii. Premier-elekt musi teraz przedstawić skład swojego gabinetu i uzyskać wotum zaufania od parlamentu, co będzie prawdziwym sprawdzianem tego, czy Irakowi udało się przezwyciężyć polityczny impas - ocenia agencja AP.
Głosowanie nad wyborem prezydenta odbyło się krótko po tym, gdy okolice silnie ufortyfikowanej Zielonej Strefy w Bagdadzie, w której mieści się m.in. budynek irackiego parlamentu, zostały ostrzelane przez dziewięć rakiet. W ataku zostało rannych co najmniej 10 osób, w tym członkowie służb bezpieczeństwa, nikt nie przyznał się do odpowiedzialności za ostrzał - informuje agencja AFP.
W wyborach w październiku 2021 r. najwięcej miejsc w parlamencie zdobyła partia wpływowego szyickiego duchownego Muktady as-Sadra. Ugrupowanie nie zdołało jednak sformować większościowego gabinetu, a stojący w opozycji wobec ugrupowań wspieranych przez Iran as-Sadr polecił swoim posłom zrezygnować z mandatów.
Pod koniec sierpnia br. as-Sadr ogłosił swoje odejście z polityki, domagał się też rozpisania przedterminowych wyborów, co wywołało walki uliczne między jego zwolennikami i bojówkami konkurencyjnych ugrupowań oraz armią. Zginęło w nich co najmniej 30 osób - podaje AFP.