Co najmniej 54 górników mogło zginąć w kopalni węgla we wschodnich Indiach. W wyniku eksplozji zawalił się strop chodnika, gdzie pracowali górnicy. Szanse, by ktokolwiek przeżył, są bliskie zeru - mówi agencji Reutera przedstawiciel kopalni.
Do tej pory z podziemnej pułapki udało się uwolnić tylko czterem górnikom. Wszystkich przewieziono do szpitala.
Eksplozję w kopalni spowodował podziemny wyciek gazu, najprawdopodobniej metanu.