Gruzini będą kontynuować protesty związane z wyborami parlamentarnymi. Zapowiedziały to trzy prozachodnie bloki opozycyjne. Manifestacje mają się odbyć w poniedziałek w centrum Tbilisi. Wsparcie Gruzinów w dążeniach do członkostwa w UE i NATO zapowiedzieli Ukraińcy.
Siły opozycyjne poinformowały w czwartek na wspólnym briefingu o powołaniu sztabu koordynacyjnego dotyczącego planowania protestów. Opozycjoniści przekazali też, że pracują z międzynarodowymi partnerami, by wykazać "procedery fałszowania" wyborów.
Akcja protestu rozpocznie się w poniedziałek o godz. 19 czasu miejscowego (16 w Polsce) na alei Rustawelego w centrum miasta. Tam szczegółowo poinformujemy was o planie działania opozycji: jak zgodnie z prawem, w sposób pokojowy, ale zorganizowany, będzie kontynuowany nasz protest - powiedziała jedna z liderek opozycji Anna Dolidze.
W miniony poniedziałek przed parlamentem w Tbilisi, w odpowiedzi na wezwanie prozachodniej prezydentki Salome Zurabiszwili, również zgromadziły się tysiące ludzi.
Również w czwartek firma HarrisX, która przeprowadziła badanie exit poll w czasie sobotnich wyborów w Gruzji dla opozycyjnej telewizji Mtavari Arkhi, oświadczyła, że jej analiza wskazuje na rozbieżności dotyczące wyników ogłoszonych przez Centralną Komisję Wyborczą (CKW) Gruzji - napisał Reuters. Według sondażowni są one "statystycznie niemożliwe". Nie wykluczono nieprawidłowości podczas głosowania.
Exit poll przeprowadzony dla Mtavari pokazał, że łączny wynik czterech sił opozycyjnych przewyższał rezultat osiągnięty przez rządzące Gruzińskie Marzenie. Na taki wynik wskazywał też exit poll przeprowadzony przez Edison Research dla innej opozycyjnej telewizji Formula TV.
Exit poll dla prorządowej stacji telewizyjnej Imedi pokazał z kolei, że GM zdobywa 56 proc., a opozycja - łącznie 36 proc. głosów.
Po ogłoszeniu badań exit poll zarówno partia rządząca, jak i prozachodnia opozycja ogłosiły swoje zwycięstwo. Wyniki przedstawione przez CKW wskazały później na wygraną GM z wynikiem ok. 54 proc., natomiast cztery siły opozycyjne łącznie zdobyły oficjalnie ok. 38 proc. głosów.
Rządzące od 2012 roku Gruzińskie Marzenie odrzuca oskarżenia o fałszerstwa wyborcze i zarzuca opozycji sianie dezinformacji.
Ukraina oświadczyła w czwartek, że będzie wspierała Gruzję w jej staraniach o członkostwo w Unii Europejskiej i w NATO "w każdych okolicznościach".
"Ukraina w każdych okolicznościach będzie wspierać naród gruziński w jego dążeniach do kontynuowania strategicznej drogi do członkostwa w UE i NATO" - napisało na swojej stronie internetowej ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznych.
"Popieramy ustalenia międzynarodowej misji obserwacyjnej OBWE podczas wyborów parlamentarnych w Gruzji, która odnotowała liczne naruszenia" - zaznaczyła ukraińska dyplomacja w komunikacie. Resort stwierdził w nim też, że Kijów "uważnie śledził wybory do organów legislacyjnych" w Gruzji i "odnotował liczne naruszenia, m.in. korupcję, zastraszanie, przymus, naciski na wyborców, brak przejrzystości głosowania oraz ograniczanie dostępu partii opozycji do mediów".
W komunikacie ukraińskie MSZ potępiło "metody wpływu na wybory, przypominające reżim rosyjski" i wezwało do wszczęcia śledztwa. "Wzywamy rząd Gruzji, aby nie podążał białoruską drogą, która prowadzi do utraty suwerenności i niepodległości" - napisał resort.
W środę Komisja Europejska poinformowała, że zawiesiła proces akcesyjny z Gruzją i nie będzie zalecała przywrócenia go, jeśli kraj nie zacznie przestrzegać wartości UE, w tym nie wyjaśni nieprawidłowości podczas ubiegłotygodniowych wyborów parlamentarnych.
W opublikowanym w środę raporcie KE zauważyła, że zgłoszone niedociągnięcia obejmują m.in. niedawne zmiany legislacyjne w procesie wyborczym, częste kompromisy w zakresie tajności głosowania, niespójności proceduralne, zastraszanie i presję na wyborców, które negatywnie wpłynęły na zaufanie publiczne do procesu. KE wezwała kraj do przeprowadzenia kompleksowej reformy wyborczej.