Donald Trump planuje zatrudnić w swoim sztabie wyborczym Paula Manaforta, jego byłego szefa kampanii, skazanego za ukrywanie dochodów za lobbing na rzecz prorosyjskich ukraińskich polityków - donosi "Washington Post". Manafort miał też związki z agentem rosyjskiego wywiadu.
Według dziennika, który powołuje się na cztery wtajemniczone źródła, Manafort miałby przejąć zadania związane z pozyskiwaniem pieniędzy na kampanię oraz z organizacją konwencji wyborczej Partii Republikańskiej w Milwaukee, która w lipcu formalnie wybierze Trumpa jako kandydata partii w listopadowych wyborach prezydenckich.
Paul Manafort stał przez kilka miesięcy na czele sztabu wyborczego Trumpa już w 2016 r., zanim został zwolniony za nieujawnienie swojej pracy jako lobbysta prorosyjskich polityków z Ukrainy (wcześniej przez lata doradzał byłemu prezydentowi Wiktorowi Janukowyczowi).