MSZ Mołdawii wezwało ambasadora Rosji, aby zaprotestować przeciwko oświadczeniu rosyjskiego generała Rustama Minnekajewa. Ogłosił on, iż Moskwa chce przejąć kontrolę nad południową Ukrainą, aby uzyskać dostęp do Naddnieprza, separatystycznego regionu Mołdawii.
Mołdawia wyraziła głębokie zaniepokojenie oświadczeniem rosyjskiego generała Rustama Minnekajewa - poinformowało mołdawskie MSZ i wezwało Moskwę do poszanowania "suwerenności terytorialnej" i "neutralności" Mołdawii.
Mołdawia uważa te słowa za bezpodstawne i sprzeczne z poparciem Rosji dla suwerenności i integralności terytorialnej naszego kraju - oświadczył resort. Mołdawia jest krajem neutralnym i wzywa Moskwę do respektowania tej zasady.
Rosyjskie media podały, że generał Rustam Minnekajew ogłosił, że celem drugiego etapu rosyjskiej inwazji na Ukrainę będzie stworzenie korytarza lądowego do granicy z Naddniestrzem, czyli w istocie zdobycie południowej Ukrainy.
Minnekajew to zastępca dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego. O domniemanych planach Moskwy mówił na dorocznym posiedzeniu organizacji przemysłu zbrojeniowego obwodu swierdłowskiego na Uralu, głównego ośrodka tego przemysłu w Rosji.
Od początku drugiej fazy operacji specjalnej, która już się rozpoczęła, dosłownie dwa dni temu, jednym z zadań armii rosyjskiej jest ustanowienie pełnej kontroli nad Donbasem i południową Ukrainą. Kontrola nad południem Ukrainy to kolejna droga do Naddniestrza - mówił rosyjski generał.
Następnym celem Rosji będzie Mołdawia - ocenił doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podoljak.
"Apetyt Moskwy wciąż rośnie. Teraz jej celem na południu Ukrainy jest dostęp do Naddniestrza, gdzie podobno Rosjanie są uciskani. Oczywiście kolejnym celem armii szabrowników i gwałcicieli będzie Mołdawia. Co ponownie dowodzi, że Ukraina walczy dziś o bezpieczeństwo Europy" - napisał Podoljak w serwisie Twitter.