Do sławnego morskiego rezerwatu przyrody Scandola u wybrzeży Korsyki zbliża się ponad 40-kilometrowa plama ropy naftowej i innych paliw. Plamę zauważyły załogi helikopterów francuskiej żandarmerii morskiej.
Natychmiast wysłano tam statki, by stworzyć na powierzchni morza blokadę z wypełnionych powietrzem pływających barier. Ma to uniemożliwić plamie dotarcie do morskiego rezerwatu Scandola, który znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Organizacje ekologiczne alarmują, że katastrofa może być gigantyczna, bo w rezerwacie żyje kilkadziesiąt gatunków roślin i zwierząt, które nie występują nigdzie indziej na świecie. Poszukiwany jest sprawca zanieczyszczenia. Według francuskiego rządu może chodzić o statek, którego załoga opróżniła część zbiorników na pełnym morzu.
(mpw)