Federalne Biuro Śledcze aresztowało 24-latka w stanie Minnesota, i najprawdopodobniej zapobiegło w ten sposób kolejnemu atakowi terrorystycznemu na terytorium USA. W mieszkaniu mężczyzny agenci znaleźli i zabezpieczyli wiele sztuk broni palnej, a także koktajle Mołotowa i bomby rurowe.
Buford Rogers został aresztowany w piątek w mieście Montevideo, we wschodniej części stanu. 24-latek był obserwowany przez amerykańskie służby od pewnego czasu.
Naszym zdaniem chodziło o atak terrorystyczny, który był jeszcze na etapie planowania - oświadczył rzecznik FBI Kyle Loven. Nie podał szczegółów, ze wstępnych ustaleń wiadomo jedynie, że prawdopodobnie Rogers nie miał powiązań z zagranicznymi organizacjami terrorystycznymi.
Rogersowi usłyszał zarzut nielegalnego posiadania broni. W 2011 roku został skazany za włamanie i nie miał prawa posiadać broni palnej.
Przypomnijmy, że 15 kwietnia doszło do najpoważniejszego zamachu terrorystycznego w USA od czasu ataków z 11 września 2011 roku. Jeden z podejrzanych, mający czeczeńskie pochodzenie Tamerlan Carnajew, zginął podczas policyjnego pościgu, a jego młodszy brat Dżochar został ujęty i grozi mu kara śmierci. Według służb bezpieczeństwa Carnajewowie zdetonowali dwie bomby na mecie maratonu w Bostonie, przez co zginęły trzy osoby, a około 280 zostało rannych.