Uznanie praw migrantów i uchodźców oraz państw do kontroli granic, apel do Rosji o przestrzeganie umów w sprawie Ukrainy i apel o więcej czasu dla USA na decyzję w sprawie porozumienia klimatycznego to główne punkty wydanego w sobotę komunikatu po szczycie G7.
W liczącym 39 punktów dokumencie przywódcy USA, Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji, Niemiec, Japonii i Kanady odnieśli się m.in. do kwestii migracji. "Trwający ruch migrantów i uchodźców na wielką skalę jest tendencją globalną i, biorąc pod uwagę jego implikacje dla bezpieczeństwa i praw człowieka, wymaga skoordynowanych wysiłków na poziomie narodowym i międzynarodowym" - podkreślono.
"Uznajemy, że zarządzanie napływem migrantów i jego kontrola, przy rozróżnieniu między uchodźcami i migrantami, wymaga zarówno pilnego, jak i dalekowzrocznego podejścia" - oświadczyli przywódcy siedmiu potęg gospodarczych świata. Zapewnili, że rozumieją potrzebę "wspierania uchodźców tak blisko ich krajów ojczystych, jak to możliwe, i umożliwienia im bezpiecznego powrotu oraz zapewnienia im pomocy w odbudowie ich wspólnot".
"Uznając, że prawa człowieka przynależą wszystkim migrantom i uchodźcom, potwierdzamy jednocześnie suwerenne prawa państw, indywidualnie i zbiorowo, do kontrolowania własnych granic i ustalania polityki zgodnie z własnym interesem narodowym oraz narodowym bezpieczeństwem" - głosi dokument.
Przywódcy G7 zgodzili się, że państwa mają wspólny obowiązek zarządzania falami migracji, ochrony uchodźców i migrantów, zwłaszcza tych najbardziej zagrożonych, jak kobiety i dzieci, a także wzmocnienia kontroli granic i procedury powrotów do krajów pochodzenia oraz przestrzegania prawa.
Jak wskazali, są to kroki niezbędne do zredukowania nielegalnej imigracji, walki z przemytem migrantów, handlem ludźmi, wyzyskiem i wszelkimi formami niewolnictwa.
"Będziemy stać na straży wartości pozytywnych aspektów bezpiecznej, uregulowanej i legalnej migracji, gdyż odpowiednio zarządzany napływ (migrantów) może przynieść ekonomiczne i społeczne korzyści zarówno krajom ich pochodzenia, jak i docelowym, a także samym migrantom i uchodźcom" - zadeklarowali przywódcy krajów G7.
W dokumencie jako priorytet wymieniono bezpieczeństwo, stabilność i zrównoważony rozwój państw Afryki. Znalazł się w nim też apel o inwestycje na tym kontynencie.
Przywódcy G7 oświadczyli, że kryzys na wschodniej Ukrainie może zostać rozwiązany jedynie dzięki pełnej realizacji przez wszystkie strony konfliktu porozumień mińskich, mających na celu uregulowanie konfliktu w Donbasie.
"Podkreślamy odpowiedzialność Federacji Rosyjskiej za ten konflikt oraz rolę, jaką musi odegrać, by przywrócić (na Ukrainie) pokój i stabilność. Ponownie potępiamy nielegalną aneksję Półwyspu Krymskiego (przez Rosję w 2014 roku - PAP), potwierdzamy naszą politykę jej nieuznania, w pełni popieramy niepodległość, integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy" - głosi komunikat.
Przywódcy przypomnieli, że obowiązywanie sankcji jest powiązane z pełną realizacją porozumień z Mińska i poszanowaniem suwerenności Ukrainy. "Sankcje mogą zostać zniesione, kiedy Rosja zrealizuje swe zobowiązania" - napisali liderzy G7. Jednocześnie wyrazili gotowość do podjęcia dalszych kroków, jeśli Rosja naruszy zapisy mińskich porozumień.
W komunikacie jest też zapowiedź udzielania dalszej pomocy Ukrainie, by mogła wprowadzić w życie konieczne reformy oraz apel do władz w Kijowie o postępy w tej sprawie.
W jednym z ostatnich punktów dokumentu końcowego odniesiono się do podziałów w sprawie paryskiego porozumienia klimatycznego, które pojawiły się w czasie obrad.
"USA dokonują rewizji swej polityki w sprawie zmian klimatycznych oraz porozumienia z Paryża i dlatego nie są w stanie przyłączyć się do konsensusu w tych kwestiach" - głosi dokument. "Rozumiejąc ten proces, szefowie państw i rządów Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii i Zjednoczonego Królestwa oraz przewodniczący Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej potwierdzają swe mocne zobowiązanie na rzecz szybkiego wprowadzenia w życie porozumienia paryskiego" - czytamy w komunikacie.