180 milionów funtów – to braki w rachunkach budżetowych brytyjskiego resortu spraw wewnętrznych. To pierwszy departament, który tak zwlekał ze złożeniem sprawozdania finansowego, i pierwszy, który sporządził je tak chaotycznie.
Parlamentarzyści nie są w stanie ogarnąć potężnego bałaganu i mnóstwa nieprawidłowości. Wiadomo już, że ministerstwo, wydające co roku 13 miliardów funtów z pieniędzy podatników, będzie się musiało oficjalnie tłumaczyć ze „spektakularnych błędów w rachunkowości”.